Wojewoda wraca do sądu

Bartosz Staszewski, organizator marszu równości w Lublinie, uważa, że został zniesławiony przez wojewodę Przemysława Czarnka (na zdjęciu), który stwierdził, że teki marsz to promowanie zboczeń, wynaturzeń i dewiacji

Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski, ponownie spotka się w sądzie z Bartoszem Staszewskim, organizatorem lubelskiego marszu równości. Sąd odwoławczy uchylił wyrok umarzający sprawę, jaką Staszewski wytoczył Czarnkowi.


Chodzi o słowa, które wojewoda wypowiedział przed październikowym marszem równości. Czarnek stwierdził, że „jest przeciwnikiem promowania zboczeń, wynaturzeń i dewiacji”. Staszewski dopatrzył się w tym zniesławienia i skierował przeciwko wojewodzie prywatny akt oskarżenia. W listopadzie Sąd Rejonowy Lublin-Zachód umorzył sprawę. – Wypowiedź była oceną, elementem debaty publicznej. Nie spełnia znamion przestępstwa – stwierdził wówczas sędzia Bernard Domaradzki.

Organizator marszu równości złożył odwołanie do Sądu Okręgowego, który w czwartek uchylił wcześniejszy wyrok. W ocenie sądu odwoławczego listopadowa decyzja była zbyt pochopna. Oznacza to, że Czarnek i Staszewski spotkają się przed sądem pierwszej instancji. – Przyjmuję do wiadomości to orzeczenie. Stawię się na kolejne rozprawy, by bronić swojego prawa do wolności opinii i poglądów. Mam do tego takie same prawo jak środowisko LGTB – skomentował wojewoda.

Warto przypomnieć, że pierwszy lubelski marsz równości poprzedziły liczne protesty środowisk konserwatywnych. Miejscy radni Prawa i Sprawiedliwości domagali się odwołania wydarzenia, a jego przeciwnicy zaplanowali kontrmanifestację. Prezydent Krzysztof Żuk początkowo nie chciał wydać zakazu, ale zmienił zdanie po tym, gdy Dariusz Dudzik, miejski komendant policji, wydał negatywną opinię odnośnie bezpieczeństwa uczestników.

Organizatorzy odwołali się od decyzji prezydenta do Sądu Okręgowego, ale ten podtrzymał zakaz. Na organizację wydarzenia zgodził się Sąd Apelacyjny, który zezwolił też na przeprowadzenie kontrmarszu. W trakcie marszu równości doszło do starcia kontrmanifestantów z policją. Ośmiu funkcjonariuszy zostało rannych.

Grzegorz Rekiel

 

News will be here