Marek Kasprzak, wójt Gorzkowa pochwalił się w lubelskich mediach, jak to gmina się rozwija. Radni pytają, ile samorząd zapłacił za sponsorowany wywiad i ile wydał na gazety, które każdy mógł sobie wziąć, np. w Centrum Społeczno-Kulturalnym. Co ciekawe, wójt miał możliwość promowania gminy za darmo w ramach projektu „Kraszczady”, ale z niej nie skorzystał…
Marek Kasprzak, wójt gminy Gorzków, kończy kadencję i zapowiedział, że przechodzi na emeryturę. Uznał, że dobrze byłoby, aby mieszkańcy dowiedzieli się, jak to gmina przez prawie 13 lat jego pracy na stanowisku wójta się rozwinęła. W tym celu zgodził się na artykuł sponsorowany w jednym z lubelskich dzienników oraz udzielił wywiadu, który ukazał się w formie materiału filmowego w Internecie.
Zdaniem radnych, włodarz gminy chwilami bujał w obłokach, zapominając o prawdziwych problemach, jakie na co dzień dotykają mieszkańców. Gazety z promocyjnym artykułem na temat gminy Gorzków trafiły m.in. do Centrum Społeczno-Kulturalnego, ale również innych gminnych instytucji. Każdy mógł wziąć sobie gazetę za darmo, mimo że na co dzień kupuje się ją w punkach sprzedaży.
Radni na ostatniej sesji, która odbyła się w piątek 25 sierpnia br., postanowili zapytać wójta, ile gmina zapłaciła za promocję i ile kosztował ją zakup gazet, które później zalegały w samorządowych instytucjach. Podkreślili, że dziwi ich taki fakt dystrybucji gazet wśród mieszkańców, skoro wójtowi chodziło też o promocję gminy na zewnątrz. Co więcej, zarzucili Markowi Kasprzakowi, że miał możliwość darmowej promocji gminy Gorzków w ramach projektu „Kraszczady”, ale z niej nie skorzystał.
Nam udało się porozmawiać z wójtem Kasprzakiem. W zamieszczeniu sponsorowanego tekstu w lubelskich mediach nie widział nic złego. Jak sam stwierdził, gmina dostała propozycję i z niej skorzystała. Za promocję zapłaciła 2 500 zł. Zdaniem radnych, te pieniądze można było lepiej spożytkować… (d)