Wylądował w rowie, bo gadał przez komórkę

O tym, że w czasie kierowania autem nie warto rozmawiać przez telefon, dobitnie przekonał się 40-letni mieszkaniec Łodzi. Jadąc matizem, stracił panowanie nad pojazdem i w efekcie znalazł się w pobliskim rowie.

 

Do zdarzenia doszło w środę (25.05), wczesnym popołudniem na drodze krajowej w Wytycznie. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący daewoo matizem 40-letni łodzianin, po skończonej rozmowie telefonicznej, odkładając komórkę, „złapał” pobocze i stracił panowanie nad samochodem. W efekcie dachował i wylądował w rowie. Razem z nim podróżowało trzech pasażerów. Dwóch z nich przewieziono do szpitala. Dodatkowo policjanci ustalili, że kierujący był trzeźwy, ale od 5 lat nie posiadał ważnego prawa jazdy, a jego auto nie miało aktualnych badań technicznych. Policjanci przypominają, że rozmawianie przez telefon w czasie jazdy powoduje znaczny spadek koncentracji kierowcy, co zwiększa ryzyko wypadku. Ponadto grozi za to kierowcy 200 zł mandatu i 5 pkt. karnych. (w)