Wyrównany mecz w Wierzbicy

W niedzielę w Wierzbicy nowy lider chełmskiej okręgówki podejmował czwarty w tabeli Ruch Izbica. Podopieczni Krzysztofa Bodziaka, którzy na wiosnę zdobyli jak na razie komplet punktów, zdawali sobie sprawę, że spotkanie do łatwych należeć nie będzie.


Postanowili więc wziąć sprawy w swoje ręce i od razu zepchnąć gości do defensywy. Taktyka ta przyniosła rezultaty już w 20 minucie W polu karnym gości sfaulowany został Eryk Klimowicz, a Karol Knot pewnie wykorzystał „jedenastkę”.

Niespełna 15 minut później było już 2:0, a na listę strzelców ponownie wpisał się Knot z bliska finalizując koronkową akcję gospodarzy. – Do przerwy przegrywaliśmy 0:2 choć też mieliśmy dwie bardzo dobre sytuacje na strzelenie gola – mówi Roman Blonka, grający trener Ruchu. – Do siatki powinni trafił Michał Gałka i Przemysław Jasiński, ale zabrakło im precyzji – dodaje. W przerwie Blonka postanowił walczyć o remis i dokonał aż czterech zmian w drużynie. W efekcie Ruch napędził ekipie gospodarzy nieco stracha.

W 71 min. zrobiło się 2:1. Michał Wlizło zagrał piłkę wzdłuż pola karnego Ogniwa, dopadł do niej Jasiński, który silnym strzałem pokonał Mateusza Budzyńskiego. – Do końca mecz był wyrównany, i my i gospodarze mieliśmy po co najmniej jednej dobrej okazji na strzelenie bramki. Graliśmy z liderem i zaprezentowaliśmy się naprawdę z dobrej strony, dlatego pozostał niedosyt, że nie udało się chociaż zremisować – komentuje Blonka. Zespół z Wierzbicy wygrał tymczasem szósty mecz z rzędu i obronił pozycję lidera chełmskiej okręgówki. (kg)

OGNIWO WIERZBICA – RUCH IZBICA 2:1 (2:0)

OGNIWO: Budzyński – Sobiesiak, Kłos (75 Jusiuk), Pełczyński, K. Klimowicz, Sobów (75 Szanfisz), Knot, Chlebiuk, E. Klimowicz, D. Klimowicz, Bąk. Trener – Krzysztof Bodziak.

RUCH: Frącek – Boszko (46 D. Jaremek), Blonka (46 Kaszak), Kić, Wlizło, G. Lewandowski, P. Lewandowski, Binek (46 Kryłowicz), Zaprawa (46 Czochrowski), Jasiński, Gałka. Trener – Roman Blonka.

Bramki: 1:0 Knot 21 karny, 2:0 Knot 37, 2:1 Jasiński 71.

U siebie Znicz wiosną wciąż bez gola, a w sezonie bez punktów

W sobotę piłkarze Znicza Siennica Różana gościli  Frassati Fajsławice, jedyny zespół w lidze, z którym jesienią zdołali zdobyć punkty, wygrywając na wyjeździe 5:2.

Jeśli ktoś myślał, że gospodarze mogą pokusić się o kolejne zwycięstwo i… pierwsze wiosną gole przed własną publicznością srogo się zawiódł, choć…

– Do szczęścia zabrakło dosłownie paru milimetrów, gdy w 30. minucie Jarosław Drzewiecki huknął z 30 metrów, a piłka odbiła się od poprzeczki bramki gości – mówi Szymon Cichosz, kierownik Znicza.

Losy meczu rozstrzygnęły się zaraz po przerwie. Zespół trenera Rafała Robaka szybko zdobył dwa gole. – Znicz zaczął drugą połowę bardzo wysoko, odważnie, a my to wykorzystaliśmy – przyznał po spotkaniu szkoleniowiec drużyny z Fajsławic.

Grający od 65. minuty w „10” gospodarze, po tym jak czewoną kartkę zobaczył Łukasz Pylak, nie byli już w stanie nawiązać równorzędnej walki i zdobyć chociaż honorowego gola. BAS

Znicz Siennica Różana – PGKS Frassati Fajsławice 0:3 (0:0)

Znicz: Knap – Damian Dobosz (16 P. Mazurek), Kazimierczuk, Pylak, Hawryluk – Smorga (57 Tywoniuk), Furtak (82 Dawid Dobosz), Kondratiuk (46 Szponar), D. Mazurek, Wichrowski (78 Ptak) – Drzewiecki (78 S. Cichosz). Trener – Mateusz Skuczyński.

Frassati: Kulesza – B. Błaziak, P. Przebirowski, Robak, K. Przebirowski, P. Kostka (71 Slobodyan), Dunda, Matycz, Gieracz, Leszcz (77 Krzykała), Stefaniak. Trener – Rafał Robak.
Bramki: 0:1 Leszcz 54, 0:2 P. Kostka 56, 0:3 Stefaniak 85. Czerwona kartka: 65. minuta – Łukasz Pylak (Znicz) – za niesportowe zachowanie.

Kłos zwycięża w Rejowcu i goni Ogniwo

Spotkanie w Rejowcu zapowiadało się niezwykle ciekawie. W końcu naprzeciw siebie stanęły: drugi w tabeli Kłos i trzecia Unia.

Zespół z gminy Chełm pozycję lidera stracił tydzień temu gubiąc punkty z Włodawianką. Gospodarze niedzielnego starcia z kolei na własnym boisku zwykle wygrywają, dlatego kibice spodziewali się wielu emocji. Tymczasem pierwsza połowa nieco rozczarowała. Gra toczyła się głównie w środkowej cześć boiska, sporo było walki, nawet tej wręcz, zespoły nastawiły się na nie stracenie gola i nawzajem badały. Do najciekawszych akcji należy zaliczyć poprzeczki Kornela Kwiatosza i Pawła Żwirbli, ładny strzał głową Pawła Paśnika, obroniony równie atrakcyjnie przez Przemysława Pawlaka, oraz niewykorzystaną sytuację „sam na sam” z Adrianem Pastuszakiem przez wspomnianego Żwirblę.

– Po przerwie jeszcze bardziej nacisnęliśmy i w efekcie po faulu na Damianie Jabłońskim dość szybko wywalczyliśmy rzut karny – mówi Tomasz Hawryluk, trener Kłosa. „Jedenastkę” na gola zamienił sam poszkodowany. Stracona bramka podcięła skrzydła gospodarzom i od tego momentu goście spotkanie kontrolowali. Mało tego, w 69 minucie wyprowadzili decydujący cios. Grzegorz Świderski pięknym strzałem przelobował bramkarza Unii. – Myślę, że mieliśmy cały mecz przewagę i zasłużenie wygraliśmy – ocenia Hawryluk. (kg)

UNIA REJOWIEC – KŁOS GMINA CHEŁM 0:2 (0:0)

UNIA: Pastuszak – Kloc, Brzezicki (85 Andruszczak), Kwiatosz, T. Sąsiadek (62 Nowaczek), Paśnik (80 J. Czerwiński), T. Rossa, Huk (72 Szczepanik), Górny, Karauda, Bohuniuk (50 D. Sąsiadek). Trener – Tomasz Sąsiadek.

KŁOS: Pawlak – Siatka, Flis, Poznański, Wyrostek, K. Rak, Świderski (75 J. Rak), Wójcicki (30 Mazur), Żwirbla, Jabłoński (8 Antoniak), Charaba (75 Żurek). Trener – Tomasz Hawryluk.

Bramki: 0:1 Jabłoński 52 karny, 0:2 Świderski 69.

Granica zdobyta przez Brata

Po raz drugi w obecnym sezonie piłkarze z Siennicy Nadolnej znaleźli sposób na Granicę Dorohusk. Po wygranej jesienią u siebie 2:1, w niedzielę pokonali rywali na ich boisku 3:2.

Brat choć wiosnę rozpoczął od falstartu i porażki z Frassati Fajsławice aż 0:4, w kolejnych spotkaniach potrafił urwać punkty faworytom, Włodawiance i Unii Rejowiec. Nie inaczej było także w niedzielę w Dorohusku, w meczu z wyżej notowaną Granicą, która w tym sezonie u siebie jeszcze nie przegrywała. Zdaniem Konrada Czebiery, trenera Granicy o porażce gospodarzy zadecydowała słaba skuteczność jego zespołu i indywidualne błędy, po których rywale zdobywali bramki. – Liczyłem, że po przerwie zagramy skuteczniej. Niestety, po walce do końca i dobrym spotkaniu w naszym wykonaniu przegraliśmy – dodaje K. Czebiera.

– Tak, to były prezenty od rywali. Pierwszy i drugi gol dla nas padły w podobnych okolicznościach, po przechwytach w strefie obronnej Granicy. Trzeci, z karnego podyktowanego za faul w narożniku pola karnego na Bartoszu Niedrowskim – przyznaje Andrzej Ignaciuk, trener Brata i dodaje, że jego drużyna też nie była rywalom dłużna, tracąc gole po indywidualnych błędach.BAS

Granica Dorohusk – ZGKS Brat Cukrownik Siennica Nadolna 2:3 (0:1)

Granica: Kopeć – Józaczuk, Kulbicki (75 Dzieńkowski), Niemiec, Kamola, Swatek, Alikowski, Poznański, Gorzała, Ruszkiewicz. Trenerzy – Arkadiusz Słomka i Konrad Czebiera.
Brat: Lubaś – Malinowski, Pachuta, Kniaźuk, Aleksander Urbański (65 Płatek), Krystian Kowalczyk, Chwaszcz (65 M. Wójcik), Arnold Kister, Suduł, Niedrowski (90+1 J. Wójcik), Dubaj (76 Karol Kowalczyk).

Bramki: 0:1 Arnold Kister 24, 0:2 Niedrowski 51, 1:2 Poznański 57, 1:3 Arnold Kister 79 z rzutu karnego, 2:3 Poznański 81.

Orzeł w końcu wygrał

Po sześciu porażkach z rzędu Orzeł w końcu zainkasował trzy punkty. – Cieszymy się, nasza gra w ostatnich meczach była lepsza niż wyniki, tymczasem dziś w końcu wszystko „zaskoczyło” i stąd ta pewna wygrana – komentuje Adam Sikorski, prezes zespołu ze Srebrzyszcza.

Strzelanie w 21 minucie zaczął Czapla ładnym uderzeniem zza pola karnego. Gola na 2:0 zdobył Adamiec, który wykorzystał sytuację „sam na sam” z Mroczkiem. – Cieszy też piękny gol Sieniawskiego z woleja po podaniu od Łukasza Tatysiaka. Cała drużyna zasłużyła dziś na słowa pochwały – podkreśla Sikorski. (kg)

ORZEŁ SREBRZYSZCZE – SPÓŁDZIELCA SIEDLISZCZE 3:0 (1:0)

ORZEŁ: Kozłowski – Ł. Tatysiak, Malinowski, D. Trusiuk, A. Oledner, M. Olender (81 Rzeszut), Bala, Adamiec (87 Radecki), Czapla (87 Dziewulski), Tomaszewski (70 Sieniawski), M. Wójcicki. Trener – Dominik Drewiecki.
SPÓŁDZIELCA: Mroczek – Damian Orłowski, Jędruszak, K. Poliszuk, Chaturvedi, Wawruszak (55 Oleksiejuk), Kiejda, Pawlak, Dziewulski (85 Dawid Orłowski), Głowacki (69 Kosowski), Oszwa (46 Mazurek). Trener – Mirosław Kosowski.
Bramki: 1:0 Czapla 21, 2:0 Adamiec 65, 3:0 Sieniawski 80.

Piąta porażka Victorii z rzędu

Kibice Victorii liczyli na przełamanie. Podopieczni Piotra Molińskiego przegrali bowiem wiosną wszystkie cztery spotkania. Tyle, że Hetman zwyciężył w trzech ostatnich meczach i to goście byli faworytami.

Początek był wyrównany, ale końcówka pierwszej połowy należała do ekipy z Żółkiewki. Najpierw w 40 min. pierwszego gola zdobył Dawid Basiak, a tuż przed przerwą pięknym strzałem z dystansu Omelkę pokonał Sawicki.

Po zmianie stron Hetman szybko dobył rywala. W 48 min. było już 0:3, po szybkim kontrataku Basiak po raz drugi wpisał się na listę strzelców.

Co prawda Victoria odpowiedziała dwoma trafieniami, ale końcówka znów należała do zespołu z Żółkiewki. (kg)

VICTORIA ŻMUDŹ – HETMAN ŻÓŁKIEWKA 2:6 (0:2)

VICTORIA: Omelko – Kossowski, Kusy, Stańczykowski, Czajka, Łubkowski, Jędruszak, Urbański, Toporowski, Iwat, Cymborski (60 Cur). Trener – Piotr Moliński.
HETMAN: Ścibak – Maciej Pobiega, Gałka (69 Grzeg orski), Gieleta, Banaszak )(69 Amerla), Małek, Sawicki, Basiak, K. Prus, Koprucha (80 P. Prus), Wikira. Trener – Damian Koprucha.
Bramki: 0:1 Basiak 40, 0:2 Sawicki 45, 0:3 Basiak 48, 1:3 Łubkowski 51, 1:4 Basiak 55 karny, 2:4 Cur 83, 2:5 Sawicki 88, 2:6 Małek 90.

Włodawianka znowu zlała ekipę z Białopola

Jesienią na wyjeździe 6:2, a teraz u siebie 6:0 – Włodawianka znowu bez problemów rozprawiła się z Unią Białopole. Bohaterem niedzielnego meczu był 28-letni Władysław Magdysz, który w niespełna dwadzieścia minut zdobył dla podopiecznych trenera Marka Droba trzy gole!

W 8. minucie w polu karnym Magdysza znalazł Jakub Gołąb, dograł do kolegi z drużyny, a ten z 14 metrów technicznym strzałem umieścił piłkę w siatce. Dwie minuty później w uliczkę 28-letniego pomocnika  wypuścił Michał Kuczyński i było 2:0. W 19. minucie kapitalnym podaniem do Magdysza popisał się Gabriela Jankowski, a Ukraińcowi nie pozostało nic innego jak z dwóch metrów skierować piłkę do siatki.

W pierwszej połowie z kilku sytuacji Włodawianka wykorzystała jeszcze jedną. W pierwszej części na listę strzelców po koronkowej akcji wpisał się jeszcze Gołąb. Po przerwie gospodarze nieco spuścili z tonu, ale i tak zdobyli kolejne dwa gole.BAS

Włodawianka – Unia Białopole 6:0 (4:0)

Włodawianka: Polak – Jaszczuk (85 A. Madejczyk), B. Staszewski, Gaj, Kuczyński (67 P. Madejczyk), Błaszczuk, Kołaczkowski, Zajul, Gołąb, Jankowski, Magdysz (85 Rafał). Trener – Marek Drob.

Unia: Martyniak – Musiński, Piekaruk (76 Wilgos), Krasnowski, Malinowski, Sarzyński, Bureć, Ostrowski, Gąsiorowski, M. Cor, K. Cor. Trener – Jacek Płoszaj.

Bramki: 1:0 Magdysz 8, 2:0 Magdysz 10, 3:0 Magdysz 19, 4:0 Gołąb 40, 5:0 Kuczyński 52, 6:0 Gołąb 57.

W następnej kolejce

29 kwietnia: Brat – Znicz (15), Kłos – Granica (16), Hetman – Ogniwo (17:00); 30 kwietnia: Ruch – Unia Białopole (15), Unia Rejowiec – Włodawianka (16), Frassati – Orzeł (16), Spółdzielca – Victoria (16).

Tabela chełmska klasa okręgowa

1. Ogniwo Wierzbica 18 15 1 2 72-18 46
2. Kłos Gmina Chełm 18 14 3 1 40-12 45
3. Włodawianka 18 12 3 3 60-27 39
4. Unia Rejowiec 18 12 2 4 52-23 38
5. Ruch Izbica 18 12 1 5 47-18 37
6. Hetman Żółkiewka 18 7 4 7 49-38 25
7. Granica Dorohusk 18 7 3 8 32-29 24
8. Brat Siennica Nadolna 18 6 3 9 30-42 21
9. Spółdzielca Siedliszcze 18 7 0 11 16-31 21
10. Unia Białopole 18 6 2 10 40-49 20
11. Frassati Fajsławice 18 5 2 11 33-45 17
12. Victoria Żmudź 18 5 0 13 35-65 15
13. Orzeł Srebrzyszcze 18 4 2 12 27-52 14
14. Znicz Siennica Różana 18 1 0 17 16-99 3

News will be here