Zajęło się od świeczki?

Pożar wybuchł w mieszkaniu na 9 piętrze, ale ogień szybko ogarnął również wyższą kondygnację

Trwa śledztwo w sprawie pożaru, który pod koniec ubiegłego roku wybuchł w bloku przy ul. Racławickiej 28 w Świdniku. Biegły z zakresu pożarnictwa wydał opinię, że najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia.


W przedostatni dzień ubiegłego roku (30 grudnia), około godz. 19 świdnickie służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, że w jednym z mieszkań na dziewiątym piętrze bloku przy ul. Racławickiej 28 wybuchł pożar. Na miejscu natychmiast pojawili się strażacy, policja, medycy, a także pogotowie gazowe i energetyczne.

Mieszkańcy bloku w popłochu opuszczali swoje mieszkania. Większości z nich udało się wyjść na zewnątrz jeszcze przed przybyciem służb ratowniczych, ale część mieszkańców najwyższych kondygnacji 10-pietrowego budynku na pomoc czekała na balkonach. Stąd przy użyciu około 40-metrowych podnośników ściągali ich strażacy. W sumie ewakuowano 58 osób.

Dwie osoby zostały przetransportowane do szpitala. Stan 38-latki, która przebywała w mieszkaniu, gdzie wybuchł pożar, był na tyle ciężki, że trafiła ona do specjalistycznego Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń w Łęcznej.

W wyniku pożaru doszczętnie zniszczone zostało mieszkanie, w którym pojawił się ogień. Ucierpiały również sąsiednie lokale. Te znajdujące się obok i powyżej zostały okopcone, a mieszkanie poniżej zalane. Straty oszacowano na ponad 250 tys. zł.

Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali 38-letniego właściciela mieszkania. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Ustalono, że kiedy pożar wybuchł był poza domem.

Pojawiły się przypuszczenia, że pożar mogła wywołać paląca się świeca. Prowadząca śledztwo w sprawie Prokuratura Rejonowa w Świdniku powołała biegłego z zakresu pożarnictwa, który miał zbadać przyczyny pojawienia się ognia w bloku.

– Biegły wykluczył, aby doszło do zwarcia instalacji. Wskazał natomiast, w którym pomieszczeniu pożar wybuchł i stwierdził, że najprawdopodobniej było to zaprószenie ognia – wyjaśnia prokurator Marcin Nosowski, szef Prokuratury Rejonowej w Świdniku.

Teraz prokuratura przesłucha właściciela mieszkania i skonfrontuje jego relację z ustaleniami biegłego. Od tych zeznań uzależniony jest dalszy rozwój śledztwa. Przesłuchana ma zostać również poszkodowana w pożarze 38-latka. Kobieta niedawno opuściła szpital, a śledczy mają sprawdzić, czy stan jej zdrowia pozwala na przeprowadzenie czynności. (w)

News will be here