Tragedia we Włodawie. Mimo bohaterskiej postawy trójki kobiet, które udzieliły pierwszej pomocy 46-letniej włodawiance, która zasłabła prowadząc samochód nie udało się jej uratować. Kilkanaście godzin później kobieta zmarła w szpitalu.
Do tego zdarzenia doszło w czwartek (28 listopada) na al. Piłsudskiego we Włodawie. Prowadząca auto 46-latka w pewnej chwili źle się poczuła. Nim straciła przytomność zdążyła zjechać na przystanek autobusowy i zatrzymać auto. Podróżująca z nią pasażerka od razu wezwała pogotowie, a będące świadkami zdarzenia dwie przechodzące nieopodal młode kobiety bez wahania ruszyły z pomocą. Wyciągnęły chorą zza kierownicy i rozpoczęły resuscytację krążeniowo-oddechową, którą prowadziły aż do przyjazdu Zespołu Ratownictwa Medycznego. Wydawało się, o czym informowaliśmy wczoraj, że wszystko dobrze się skończy. 46-letnia kobieta pod fachową opieką ratowników został przewieziona do włodawskiego szpitala, gdzie zajęli się nią lekarze. Niestety, dziś nad ranem dotarła do nas tragiczna wiadomość. Mimo wysiłków medyków pacjentka zmarła. (bm)