Zawiślak na cenzurowanym?

Sławomir Zawiślak, fot. FB Artur Juszczak

Sławomir Zawiślak po zaledwie miesiącu zakończył pracę w Chełmskim Parku Wodnym. A to podobno m.in. dla niego zmieniano strukturę organizacyjną w spółce i tworzono stanowisko, które objął. Co się stało, że oddany do tej pory współpracownik poseł Anny Dąbrowskiej-Banaszek i prezydenta Jakuba Banaszka nie może znaleźć miejsca?

Sławomir Zawiślak po rozstaniu z PSL związał się z prawicą. Pomagał w wyborach Annie Dąbrowskiej-Banaszek, co na kolejne lata bardzo mu się opłaciło. W 2021 roku trafił do Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Najpierw jako dyrektor a następnie prezes spółki. Prezydent powołał go także jednocześnie na stanowisko prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych – spółki, która jest w trakcie likwidacji. Na początku 2023 roku Zawiślak niespodziewanie zrezygnował z pracy w MPEC i poszedł do rządowej Agencji Rozwoju Przemysłu. Po wyborach parlamentarnych i zmianie władzy w kraju szybko stracił stanowisko. I od tamtej pory ma problem ze znalezieniem miejsca. Zawiślak był na bezpłatnym urlopie w MPEC. Rzekomo chciał wrócić do pracy w ciepłowni, ale nie przystał na warunki zaproponowane przez nową prezes, dlatego dostał wypowiedzenie.

Przez chwilę mówiło się, że pójdzie do pracy do gabinetu prezydenta w urzędzie miasta, ale ostatecznie znalazł posadę w innej miejskiej spółce, tj. Chełmskim Parku Wodnym i Targowiskach Miejskich. Podobno specjalnie dla niego i Kamila Błaszczuka, miejskiego radnego ze związanego z prezydentem klubu Chełmianie, zmieniano strukturę organizacyjną w spółce. Utworzono nowy dział do spraw infrastruktury, inwestycji i targowisk. Dyrektorem został Błaszczuk (który już pracował w spółce na samodzielnym stanowisku) a zastępcą Zawiślak. Wprowadzenie zmian miało, według słów prezesa spółki Artura Juszczaka, „zoptymalizować i usprawnić działania oraz zapewnić lepszą koordynację pracy”. A skończyło się tym, że po zaledwie miesiącu spółka nie przedłużyła Zawiślakowi umowy o pracę. – Liczyliśmy na to, że dostaniemy większe pieniądze z miasta w ramach rekompensaty. Jesteśmy na etapie podliczania wszystkiego. Dlatego nie przedłużyliśmy umowy panu Zawiślakowi. Na razie na tym stanowisku będzie wakat – mówi A. Juszczak. (reb)