Ze strzelbami przy zakażonym

Na oddziale chirurgii chełmskiego szpitala pojawili się strażnicy uzbrojeni w długą broń, co zaskoczyło pracowników i pacjentów. Funkcjonariusze siedzą całą dobę na korytarzu, pilnując osadzonego z zakładu karnego, który trafił na oddział i zaraził się koronawirusem. – Siedząc tu, sami narażają się na zakażenie – mówią pracownicy.

Przy wejściu do jednej z sal na oddziale chirurgicznym chełmskiego szpitala siedzą strażnicy więzienni ze strzelbami. Podobno pilnują jakiegoś przestępcy. Zmieniają się co osiem godzin. W szpitalu, który praktycznie cały jest już covidowy, sami ryzykują zarażenie koronawirusem. A przecież gdy kończą zmianę, to wracają do domów, do rodzin, a następnego dnia idą do pracy, przenosząc to zagrożenie dalej – dostaliśmy informację przed tygodniem.

– Faktycznie, mamy pacjenta z zakładu karnego, który trafił na chirurgię z powodu swojej choroby. A na oddziale zaraził się koronawirusem – przyznaje Lech Litwin, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w chełmskim szpitalu. – Pilnują go funkcjonariusze, którzy rzeczywiście zmieniają się, co kilka godzin. Taka jest procedura, nie mamy na to wpływu.

Kpt. Łukasz Bielak, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Chełmie, mówi, że funkcjonariusze są zaopatrzeni w środki ochrony osobistej. Z uwagi na bezpieczeństwo jednostki nie może powiedzieć czy w zakładzie karnym były już przypadki zarażenia koronawirusem wśród pracowników albo osadzonych.

Istnieje prawna możliwość, aby sąd zwolnił więźnia z odbywania kary na czas pobytu w szpitalu, ale to, że pilnuje go aż dwóch uzbrojonych funkcjonariuszy, może świadczyć, iż trzeba go pilnować, aby nie uciekł. – Służba więzienna ma szpitale zamknięte, w ramach zakładów karnych, w których przebywają tylko skazani i mogłaby tam przewieźć pacjenta, żeby zminimalizować ryzyko zakażenia swoich funkcjonariuszy – mówią w szpitalu.

Funkcjonowanie zakładów karnych w czasie pandemii zostało mocno ograniczone. Z ostatniego komunikatu dyrektora ZK w Chełmie wynika, że aby ograniczyć rozprzestrzenianie się epidemii wstrzymano widzenia, zajęcia zbiorowe poza terenem zakładu i posługi religijne. Paczki dla osadzonych nie są przesyłane pocztą a przygotowywane na miejscu przez najbliższą osobę. W zamian za te niedogodności skazanym umożliwiono częstszy kontakt z bliskimi za pośrednictwem internetu i telefonu. (bf)

News will be here