Przez wiele miesięcy 40-letni rabuś był prawdziwą zmorą pracowników stacji benzynowej przy Drodze Męczenników Majdanka w Lublinie. Mężczyzna regularnie kradł paliwo. Za każdym razem przebierał się i zmieniał auta.
Rabuś miał świadomość, że stacja jest monitorowana, dlatego do każdego skoku dobrze się przygotowywał i dbał o staranny kamuflaż. Mężczyzna podjeżdżał na stację, tankował do pełna i odjeżdżał z piskiem opon. Policjanci, analizując nagrania, stwierdzili, że rabuś o różnym wyglądzie to ta sama osoba. Upublicznienie jego zdjęcia, dało szybki efekt. Po informacjach od internautów śledczy ustalili podejrzanego. Okazał się nim 40-latek z gminy Jastków. Mężczyzna odpowie przed sądem. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia. LL
