Złodziej przysnął na robocie

W dość nietypowy sposób w ręce policjantów wpadł 20-latek, który ukradł kable rozruchowe z auta pomocy drogowej. Mężczyzna zasnął na miejscu kradzieży.


W poniedziałek rano 8 października patrol ruchu drogowego dostał zgłoszenie od świdniczanina, który idąc ulicą, zauważył motorower, a obok niego kable rozruchowe. Mężczyźnie wydawało się, że kable są jego własnością, więc mundurowi razem ze zgłaszającym udali się do należącego do niego auta pomocy drogowej, gdzie zgłaszający trzymał takie przewody. Okazało się, że kable rzeczywiście znikły z pojazdu.

Podczas sprawdzania, czy z samochodu nie zginęło nic więcej, w kabinie na leżance za firanką policjanci zauważyli śpiącego młodego mężczyznę, który nie potrafił logicznie wyjaśnić, co tam robił ani jak się tam znalazł. Jak się okazało, to on wyniósł kable, a później wrócił pewnie po kolejny łup i uciął sobie drzemkę.

20-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. W trakcie czynności mundurowi ustalili, że mężczyzna ma na swoim koncie także inne przestępstwa. Wspólnie ze swoim 30-letnim kuzynem kilkakrotnie włamywali się do samochodów, myjni samochodowych oraz sklepu. Jak informuje KPP w Świdniku, część ze skradzionego mienia udało się odzyskać, a sprawa ma charakter rozwojowy. (w)

News will be here