Zmarł przez zapalenie płuc?

Prokuratura ma już wstępną ocenę lekarza, zgodnie z którą niemowlę prawdopodobnie zmarło przez zapalenie płuc, ale z ukierunkowaniem śledztwa i kreowaniem jakichkolwiek hipotez wstrzymuje się do ostatecznych wyników sekcji. Tymczasem tysiące ludzi z całego kraju wydały już wyrok – skazując kolejno szpital i matkę chłopca.

Moje dziecko nie żyje tylko dlatego, że pediatra uznał, że „nie nadaje się na oddział” – pod rozpoczynającym się od tych słów postem matki na portalu społecznościowym momentalnie zawrzało. Zaledwie w ciągu jednej doby dziesiątki tysięcy ludzi z różnych stron kraju, nieznających kobiety, najpierw szczerze jej współczuło i łączyło w bólu, oczerniając nie tylko chełmski, ale i niemal każdy szpital w kraju, przytaczając własne przeżycia. Tysiące ludzi udostępniało innym pełne żalu i goryczy słowa matki, która straciła 4-miesięcznego synka, oznaczając je tak, by sprawą rychle zainteresowała się „Uwaga!” TVN.

I nagle tysiące ludzi zmieniło front, obwiniając o śmierć niemowlaka… matkę chłopca (w okrutny sposób skrytykowali kobietę, że zamiast siedzieć przy łóżeczku, była zajęta internetem i nie pojechała z dzieckiem od razu do szpitala). Jak to się dzieje, że tak łatwo nieznani sobie ludzie z nieukrywaną pogardą i nienawiścią potrafią życzyć drugiemu człowiekowi najgorszego w wirtualnym świecie?

– Matka czteromiesięcznego Filipa poinformowała na portalu społecznościowym o śmierci syna, licząc na współczucie i zrozumienie. Być może chciała właśnie w taki sposób wyrazić swoje cierpienie i poinformować najbliższych, przyjaciół i znajomych o tragedii, jaka ją spotkała. Czuła się skrzywdzona przez lekarzy. Zamiast wsparcia i zrozumienia spotkała się z falą krytyki i ataków na jej osobę. Łatwo wydaje się wyroki nie znając całej sytuacji tej kobiety, nie widząc jej bólu i cierpienia. Gdzie podziała się nasza wrażliwość i empatia na drugiego człowieka?

Łatwiej jest ocenić, niż próbować zrozumieć sytuację. Od razu wydaje się wyroki, nie czekając na wyniki śledztwa – mówi psycholog i biegła sądowa Edyta Korona-Jędrzejewska. – W internecie łatwo się kogoś krytykuje, bo nie widzi się tego, że ktoś cierpi. Osoba krytykowana staje się uprzedmiotowiona, a każdy wydający wyrok staje się ekspertem. Nie ma konsekwencji za to, co się napisało, bo nie widzi się reakcji osoby, która została oceniona. Nie bierze się odpowiedzialności za słowo. Przecież ta kobieta szukała pomocy. Pozwólmy jej spokojnie przeżyć okres żałoby, nie dokładając jej dodatkowo cierpień i poczekajmy na wyniki sekcji zwłok – apeluje psycholog.

Wstępne wyniki przeprowadzonej w ubiegłym tygodniu sekcji zwłok dziecka wskazują na to, że przyczyną śmierci było zapalenie płuc. Do wyznaczenia konkretnego kierunku śledztwa to jednak za mało (na razie postępowanie toczy się w sprawie o przestępstwo z art. 160 par. 2 kk.).

Prokurator musi mieć na biurku kompletną dokumentację – ostateczne wyniki i opinie biegłych. Do tego czasu śledczy radzą wstrzymać się z jakimikolwiek „wyrokami”. O to samo apeluje chełmski szpital, w którym powołany specjalnie zespół wewnętrzny ma zbadać sprawę. To nie koniec, bo nagłym zgonem 4-miesięcznego chłopca z Chełma zainteresował się Rzecznik Praw Pacjenta. Postępowanie wyjaśniające już zostało wszczęte.

(20 listopada) Matka przywiozła chłopca do nocnej i świątecznej opieki medycznej przy szpitalu. Dziecko od poniedziałku miało biegunkę, wymiotowało. Lekarz ocenił, że skoro malec nie jest odwodniony, smecta w domu wystarczy. Pojawiły się jednak wymioty i następnego dnia dziecko dostało skierowanie na oddział. Matka pakowała rzeczy do szpitala, a on zasnął. Już się nie obudził. (pc)

News will be here