Zmarnowali pięć meczboli…

CENTRUM AUGUSTÓW – ARKA/TEMPO CHEŁM 3:2 (22:25, 11:25, 25:17, 26:24, 15:13)

ARKA/TEMPO: Misztal, Czarnecki, Sterna, Krikun, Kędra, Giza, Cabaj jako libero. Na zmiany wchodzili: Piłat – libero, Czado, Rejowski, Durski, Błaszczuk.

Wyprawa na Mazury dla siatkarzy Arki/Tempo Chełm okazała się bardzo pechowa. W Augustowie, niestety, sprawdziło się stare siatkarskie porzekadło – „gdy prowadzisz 2:0 i nie wygrywasz meczu 3:0, przegrywasz 2:3”. Dwa pierwsze sety potoczyły się po myśli podopiecznych Sławomira Czarneckiego. – Bardzo dobrze weszliśmy w mecz, wszystko było pod naszą kontrolą – opowiada szkoleniowiec chełmskiej drużyny.

Gra gości posypała się w trzeciej partii. – Po dwóch setach boisko z powodu kontuzji kolana musiał opuścić Rafał Cabaj, nasz podstawowy libero. Trudno powiedzieć, czy ta sytuacja mogła mieć decydujący wpływ na naszą postawę w kolejnych odsłonach meczu, w każdym bądź razie trzeci set w naszym wykonaniu wypadł blado. Siadło przyjęcie zagrywki, co bezlitośnie wykorzystał przeciwnik, który wygrał tę partię – relacjonuje trener Czarnecki.

Mimo to, Arka/Tempo mogła i powinna wywieźć z Augustowa trzy punkty. W czwartej odsłonie chełmianie prowadzili aż 24:19 i mieli pięć meczboli! Gospodarze postawili wszystko na jedną kartę. Na zagrywce znalazł się Jakub Gontarewicz i po mocnych serwisach Centrum doprowadziło do remisu 24:24. Mało tego, siatkarze z Augustowa nie poszli za ciosem. Dwie kolejne piłki też rozstrzygnęli na własną korzyść i niespodziewanie wygrali seta. – Szwankował przede wszystkim odbiór zagrywki. Trudno było dobrze rozegrać akcję na wysokiej piłce. Atakowaliśmy nieskutecznie, albo w aut, albo w szczelny blok rywala – zaznacza trener Czarnecki.

Tym samym Centrum doprowadziło do tie-breaku. Siatkarze Arki/Tempo prowadzili w nim 13:12 i znów po mocnych zagrywkach przeciwnika stracili trzy punkty z rzędu, przegrywając mecz 2:3. – Moja drużyna pokazała dwa oblicza. W pierwszych dwóch setach nic nie wskazywało na to, że możemy przegrać, kolejne trzy partie natomiast w naszym wykonaniu były już bardzo słabe. Szkoda porażki, po wygrana za trzy punkty pozwoliłaby nam umocnić się na drugim miejscu w tabeli, osiągnąć przewagą nad pozostałymi zespołami – podkreśla trener Arki/Tempo.

W ósmej kolejce chełmianie w Miejskiej Hali Sportowej przy ul. Granicznej 2a zmierzą się z najsłabszą drużyną rozgrywek, Trójką Międzyrzec Podlaski. Początek spotkania w sobotę 20 listopada o godz. 18.00. – Rywal teoretycznie słabszy, nasz cel to wygrana za trzy punkty, ale nie możemy lekceważyć siatkarzy Huraganu. W Augustowie przegrali minimalnie 2:3, potrafią walczyć, nie odpuszczają. W ciągu kilku dni będziemy wiedzieli, co się dzieje z Rafałem Cabajem, na ile poważny jest uraz kolana, jakiego doznał i jak długo będzie pauzował. Miejmy nadzieję, że szybko wróci do gry, bo ta ważna postać w naszym zespole – dodaje Sławomir Czarnecki.

Pozostałe wyniki: Lotnik Łęczyca – Huragan Wołomin 3:1 (25:19, 25:23, 19:25, 32:30), Metro Warszawa – BAS Białystok 2:3 (20:25, 25:22, 25:18, 19:25, 11:15), MOS Wola Warszawa – Camper Wyszków 3:1 (25:19, 22:25, 25:23, 26:24), Trójka Międzyrzec Podlaski – Sparta Grodzisk Mazowiecki 0:3 (19:25, 21:25, 15:25), KKS Enea Kozienice – Bzura Ozorków 3:0 (25:20, 25:16, 25:18). (s)

Tabela

1. BAS Białystok 7 20 21-3
2. ARKA/TEMPO 7 15 17-10
3. MOS Wola W-wa 7 14 15-12
4. Bzura 7 12 15-12
5. Metro W-wa 7 12 17-14
6. Kozienice 7 11 14-13
7. Centrum 7 10 15-14
8. Sparta 7 10 13-14
9. Lotnik 7 9 11-14
10. Huragan 7 6 10-18
11. Camper 7 4 9-19
12. Trójka 7 3 6-20

News will be here