Zmęczeni Pucharem

STAL PONIATOWA – START KRASNYSTAW 3:1 (0:1)


0:1 – Skiba (23), 1:1 – Gąsiorowski (55), 2:1 – Baran (64), 3:1 – Parada (90).

START: Janiak – Kożuchowski, Saj, Pachuta, Ciechan, Lenard (79 Piwko), Chariasz (82 J. Sołdecki), D. Sołdecki, Lando (69 Konojacki), Florek, Skiba.

Środowy pucharowy mecz ze Spartą Rejowiec Fabryczny, który trwał 120 minut, dał się we znaki podopiecznym Marka Kwietnia. Przemęczony Start w Poniatowej zagrał słabiej niż zwykle i zasłużenie zszedł z boiska pokonany.

Pierwsza połowa nie zapowiadała jednak porażki gości. Początek spotkania co prawda należał do Stali, jednak z biegiem czasu krasnostawianie zaczęli kontrolować mecz. W 23 min. po zagraniu Daniela Chariasza i wymianie piłek między Alibą Lando oraz Dominikiem Skibą ten ostatni dał przyjezdnym prowadzenie. – W tej połowie mieliśmy jeszcze kilka rzutów rożnych, po których Miłosz Ciechan i Skiba dochodzili do strzeleckich pozycji, ale więcej goli nie udało się nam zdobyć – mówił po meczu trener Kwiecień.

W drugiej części gry Stal zaatakowała i w 55 min. doprowadziła do remisu. Gdy gospodarze zdobyli gola na 2:1, gra Startu nieco posypała się. – Staraliśmy się strzelić wyrównującego gola, ale nie stworzyliśmy sobie zbyt wielu sytuacji. Jedyną składną akcję przeprowadzili Skiba i Oliwier Konojacki, jednak nie została ona zakończona celnym strzałem. Spotkanie kończyliśmy w dziesiątkę, bo drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Damian Pachuta – opowiada M. Kwiecień.

W 90 min. Stal zdobyła trzeciego gola i pewnie sięgnęła po trzy punkty. – Gospodarze zasłużenie wygrali. Niestety, mamy za krótką ławkę rezerwowych i to było widać w dzisiejszym meczu – dodaje szkoleniowiec krasnostawskiego zespołu.

Start w kolejnym ligowym meczu zagra u siebie z Huraganem Międzyrzec Podlaski. Początek spotkania w sobotę 20 maja o godz. 17.00. (d)

News will be here