Przedstawiciele PKP potwierdzają, że remont głównego świdnickiego dworca jest na liście planowanych inwestycji. Swoje zamierzenia pracownicy kolei konsultowali już w świdnickim ratuszu. Przebudowany budynek ma pasować do mającego powstać w sąsiedztwie miejskiego dworca przesiadkowego.
Przedstawiciele kolei już w minionym roku rozpoczęli rozmowy z władzami ratusza, tym bardziej, że w sąsiedztwie istniejącego dworca Świdnik-Miasto został zaplanowany również autobusowy dworzec przesiadkowy.
– Trwają prace nad szerokim programem inwestycyjnym, obejmującym swoim zakresem dworce w całej Polsce. Jednocześnie trwa weryfikacja wcześniejszych planów dotyczących inwestycji dworcowych, której celem jest jak najlepsze przygotowanie projektów. PKP S.A. wytypowała 464 dworce, które wymagają inwestycji. Dworzec w Świdniku znajduje się na tej liście. Na razie jednak jest zbyt wcześnie, by mówić o szczegółach – informowała wówczas Katarzyna Grzduk z wydziału prasowego PKP S.A.
W tym roku szczegółów jest już więcej. Wiadomo, że prawdopodobnie jesienią zostaną ogłoszone przetargi na dokumentację przebudowy dziesięciu dworców na Lubelszczyźnie. Wśród nich znajduje się ten w Świdniku. Szacunkowy koszt samego projektu został wyliczony na ok. 351 tys. zł. Sprawa jest istotna nie tylko ze względów estetycznych – o przebudowę obecnej wiaty od dawna proszą mieszkańcy Świdnika i okolicznych miejscowości. Radna powiatowa, Renata Maziarz i równocześnie dyrektor Gimnazjum Publicznego w Trawnikach podnosiła niedawno na sesji, że brak zamkniętego budynku dworca jest bardzo uciążliwy dla uczniów dojeżdżających do Świdnika. Dla niektórych jest nawet powodem do wyboru szkoły w innym mieście.
– Rodzice moich uczniów mówią, że ich dzieci mimo wszystko pojadą raczej do Lublina, bo w Świdniku nie mają gdzie poczekać na pociąg. Dlatego chciałabym poprosić pana starostę i zarząd o zastanowienie się, jak ten problem rozwiązać – mówiła Renata Maziarz.
W tzw. międzyczasie przedstawiciele PKP zwrócili się w sprawie dworca do władz miejskich. Chodziło o uzgodnienie terminu planowanej miejskiej inwestycji i kolejowej. – Wiele wskazuje na to, że my jako pierwsi opracujemy naszą dokumentację budowy dworca przesiadkowego – mówi Michał Piotrowicz, zastępca burmistrza Świdnika. – Kiedy będziemy już dysponowali projektem, przekażemy go kolei, która dostosuje do niego swoją dokumentację.
Odnowiony dworzec Świdnik-Miasto będzie miał konstrukcję modułową i będzie zgodnie z życzeniem mieszkańców budynkiem zamkniętym.
Oprócz świdnickiej wiwy na liście dworców planowanych do przebudowy znalazł się również budynek w Trawnikach. Szacunkowy koszt dokumentacji tej inwestycji został określony na 464 tys. zł. (kal)