Aktywna tablica nie dla Chełma

Chełmski magistrat zapewnia, że dopiął wszystko na ostatni guzik, by wnioski złożone do rządowego programu „Aktywna tablica”, z którego szkoły mogą zakupić sprzęt komputerowy, zostały zakwalifikowane do dofinansowania. Komisja oceniająca projekty wszystkie odrzuciła pod względem formalnym. Czyli jednak prawidłowo nie było.

Dwa tygodnie czekaliśmy na wyjaśnienia chełmskich urzędników, dlaczego miejskie szkoły nie dostały pieniędzy na zakup komputerów z rządowego programu „Aktywna tablica”. O sprawie na środowym posiedzeniu komisji oświaty, kultury i sportu wspomniał radny Stanisław Mościcki. Były wiceprezydent Chełma, któremu podlegała oświata, chciał wiedzieć, jakie szkoły złożyły wnioski, czy zrobiły to w terminie, i kiedy miasto złożyło zbiorczy projekt do kuratorium oświaty w Lublinie. Pytał również, dlaczego placówki nie dostały wsparcia.

Do rządowego programu „Aktywna tablica”, jak się okazało, przystąpiło pięć chełmskich szkół ponadpodstawowych. Są to: I LO, II LO, IV LO, Zespół Szkół Technicznych oraz Zespół Szkół Energetycznych i Transportowych. Na złożenie wniosków do miasta miały czas do 27 października br. – I tak się stało – wyjaśniała na komisji wiceprezydent Dorota Cieślik. – Do 29 października należało złożyć zbiorczy wniosek. Wysłaliśmy go drogą elektroniczną, ale też złożyliśmy osobiście w kuratorium w Lublinie.

Komisja rozpatrzyła około 350 wniosków, odrzucając 198, w tym również chełmskich szkół. Przyczyną były błędy formalne, choć komisja o tym od razu nie poinformowała. – Z naszej strony wszystko zostało wykonane zgodnie z zasadami i w terminie – zapewniała wiceprezydent Cieślik. – Poprosiliśmy kuratorium o wyjaśnienie. Okazało się, że Zespół Szkół Energetycznych i Transportowych nie uwzględnił we wniosku typu szkoły, co było wymogiem formalnym

Dorota Cieślik przypomniała, że na każdy z wniosków miasto zabezpieczyło udział własny w tegorocznym budżecie. Pozostałe szkoły zostały odrzucone, bo jako wkład własny uwzględniły zakupiony już w tym roku sprzęt komputerowy na kwotę 3 500 zł. – Aktywna tablica to program, który nie funkcjonuje od dziś. Będzie też realizowany w przyszłym roku. Doniesienia medialne wskazywały, że szkoły nie otrzymały wsparcia z naszej winy. My jednak zrobiliśmy wszystko zgodnie z wymogami i w terminie – dodała wiceprezydent Cieślik.

Szkoda tylko, że odpowiedzialna za miejską oświatę zastępca prezydenta Chełma, zarzuca mediom brak obiektywizmu, co jest bzdurą, bo nie stwierdziliśmy wprost, że miasto się nie popisało, nie dodała, że media na ten temat zadały pytania, ale urząd przez blisko dwa tygodnie nie udzielił żadnej odpowiedzi… (s)

News will be here