Biejat nie przyciągnęła tłumów

Ledwie garstka zwolenników lewicy przybyła na włodawski rynek na spotkanie kandydatki na urząd Prezydenta RP – Magdaleny Biejat. Towarzyszyli jej m.in. poseł Joanna Wicha, burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński oraz kilkunastu działaczy i zwolenników lewicy.

W przeciwieństwie do spotkania sprzed tygodnia na rynku, kiedy to na spotkanie kandydata Konfederacji Sławomira Mentzena przyszły tłumy, zwłaszcza młodych, to na spotkanie z kandydatką lewicy Magdaleną Biejat przyszła ledwie garstka sympatyków.

Biajat w czasie swojego wystąpienia mówiła nie tylko o wielkiej polityce, ale także nawiązała do włodawskich lokalnych problemów. – Włodawa potrzebuje ważnych inwestycji, które będą budować sferę bezpieczeństwa. Uważam, że rozwój kolejnictwa to bardzo ważny element budowania tego bezpieczeństwa, a o ile wiem, akurat we Włodawie kolei nie ma. Przykład walczącej Ukrainy, gdzie kolej odgrywa decydującą rolę, daje obraz wagi tego elementu w kwestia bezpieczeństwa.

M. Biejat poruszyła też problem służby zdrowia w kontekście włodawskiego szpitala. – Skończmy ze składką zdrowotną, która powoduje tylko narastanie coraz większych dziur budżetowych. Przejdźmy na finansowanie ochrony zdrowia z budżetu państwa, tak jak to jest w Hiszpanii czy Danii. Tam po prostu to działa.

Senator Biejat widzi włodawski szpital jako wojskowy, przede wszystkim ze względu na idealne dla tego typu placówki położenie na trójstyku granic. Zapewniała, że będzie robiła wszystko, aby pomóc włodawskiemu szpitalowi otrzymać status wojskowej placówki.

Nawoływała też do większych obciążeń podatkowych przez wielkie korporacje. – To te wielkie korporacje powinny dołożyć się m.in. do naszego systemu zdrowia, bo u nas uzyskują gigantyczne zyski. Te zyski pomogłyby dobrze funkcjonować szpitalom powiatowych, w tym włodawskiemu.

W podobnym tonie, zwłaszcza w kontekście pomysłu utworzenia we Włodawie szpitala wojskowego, wypowiadała się poseł lewicy Joanna Wicha.

Zupełnie inną frekwencję miało zorganizowane pół godziny później spotkanie w kinie z okazji Dnia Kobiet, w którym uczestniczyła oczywiście i kandydatka M. Biejat. Przy wypełnionej po brzegi sali senator nie mówiła już o polityce, lecz jedynie o kobietach i mężczyznach, ich rolach i zadaniach. Święto kobiet uatrakcyjnił koncert męskiego duetu.

Oczywiście trudno było nie odnieść wrażenia, że spotkanie w kinie było również elementem kampanii wyborczej M. Biejat. W końcu samo pokazanie się na scenie i jakiekolwiek słowa wypowiedziane ze sceny tworzą aurę nawet podprogowej agitacji wyborczej. A ma to szczególne znaczenie, kiedy pieniądze na tego typu wydarzenia, jakim był koncert z okazji Dnia Kobiet, pochodzą z kasy samorządu, nie zaś komitetu wyborczego. pk