Robert Kościuk, burmistrz Krasnegostawu, podobnie jak starosta krasnostawski Andrzej Leńczuk, nie odniósł się wprost do bardzo słabego wyniku w wyborach do sejmu Ryszarda Madziara z PiS, którego mocno wspierał w kampanii wyborczej. Stwierdził jedynie, że decyzje o oddaniu głosów na poszczególnych kandydatów należą do wyborców i ich wolę należy uszanować.
Po ponad dwóch tygodniach dostaliśmy od burmistrza Krasnegostawu Roberta Kościuka odpowiedź na pytanie związane z wyborami do parlamentu. Poprosiliśmy włodarza miasta, który jednocześnie pełni funkcję pełnomocnika powiatowego Prawa i Sprawiedliwości, o komentarz do wyników wyborów w powiecie krasnostawskim i mieście Krasnystaw. Zapytaliśmy go, czy był mocno zaskoczony faktem, że poza sejmem znalazł się Ryszard Madziar, który w ostatnich miesiącach prowadził w Krasnymstawie dość aktywną kampanię wyborczą. Przypomnijmy, polityk PiS, startujący do sejmu z drugiego miejsca, uzyskał dopiero dziesiąty wynik spośród wszystkich kandydatów z listy tej partii, mimo że miał mocne wsparcie od samorządowców z wielu miast, w tym od burmistrza Kościuka i starosty krasnostawskiego Andrzeja Leńczuka.
Robert Kościuk na wstępie stwierdził, że tegoroczne wybory parlamentarne były świętem demokracji. Nawiązał do frekwencji, która w całym kraju wyniosła ponad 74,3 proc.
– W Krasnymstawie uprawnionych do głosowania było 14 268 osób. Frekwencja w naszym mieście wyniosła 67,89 proc. i była druga pod względem wielkości w powiecie krasnostawskim – stwierdził. – W tym miejscu chciałbym bardzo serdecznie podziękować mieszkańcom za tak liczny udział w głosowaniu i wypełnieniu obywatelskiego obowiązku. Dzięki temu miasto spełniło warunki konkursu profrekwencyjnego, ogłoszonego przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Jak przypomniał R. Kościuk, zgodnie z założeniami konkursu każda z gmin do 20 tys. mieszkańców, która w wyborach parlamentarnych 15 października 2023 roku będzie miała frekwencję powyżej 60 proc., miałaby otrzymać dwie nagrody po 250 tys. zł. Jedna byłaby przeznaczona dla działań kół gospodyń wiejskich i zespołów ludowych, natomiast druga dla lokalnego klubu sportowego. – Na pewno przyjrzymy się wnikliwie możliwościom, jakie mamy w związku z osiągniętym przez nas wynikiem – przekonuje burmistrz. – Jeśli okaże się, że możemy ubiegać się o którąkolwiek z oferowanych pul, na pewno zechcemy pozyskać te środki.
Robert Kościuk nie odniósł się bezpośrednio do uzyskanego przez Ryszarda Madziara wyniku wyborczego. – Jeśli zaś chodzi o wyniki do sejmu i senatu, należy stwierdzić, że decyzje o oddaniu głosów na poszczególnych kandydatów należą do wyborców. To oni zdecydowali, kto zdobył mandat, więc kandydującym i jedynie pozostaje uszanować wolę suwerena – dodał burmistrz.(d)