Lubelskie środowisko pięściarskie poniosło wielką stratę. Zmarł trener Stanisław Bombolewski, wychowawca wielu pokoleń naszych bokserów, były szkoleniowiec: Zrywu, Sygnału, Lublinianki, Motoru, a także świdnickiej Avii. Miał 92 lata.
– Wzorowy trener, sumienny i grzeczny. Zawsze dobrze wiedział czego chce od zawodników – Waldemar Zduńczuk, były pięściarz i wieloletni prezes Lubelskiego Okręgowego Związku Bokserskiego wspomina Stanisława Bombolewskiego. – Bardzo ceniłem jego pracę i wysiłek, jaki w nią wkładał.
– Był strasznie wymagający, solidny. Był dla nas jak ojciec – dodaje Piotr Osiak, były pięściarz Lublinianki, który trzykrotnie stawał na podium Mistrzostw Polski Seniorów w Boksie, w 1969 i 1971 roku na trzecim stopniu oraz w 1972 r. na drugim. Do każdego z tych medali Stanisław Bombolewski dołożył sporą cegiełkę.
Oprócz P. Osiaka jednym z najbardziej utytułowanych wychowanków trenera Bombolewskiego był Henryk Prażmo, wielokrotny mistrz okręgu lubelskiego w wadze ciężkiej.
– Przez 14 lat był moim trenerem, w Zrywie, Sygnale i Lubliniance. Zapamiętam Go jako serdecznego, ciepłego człowieka – mówi H. Prażmo.
Stanisław Bombolewski urodził się 7 maja 1930 roku w Krasnymstawie. Do Lublina trafił w połowie lat 50-tych, tuż po skończeniu Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Przez kilkadziesiąt lat uczył młodzież w-fu w technikum chemicznym przy Al. Racławickich, przez kilka lat pracował także w Szkole Vetterów. Był szczęśliwym mężem (z żoną Janiną przeżyli wspólnie 61 lat!), ojcem (dwie córki) i dziadkiem (wnuczka Beatrycze i wnuk Kuba).
– Zawsze był uparty, bardzo stanowczy. Dożyłby z pewnością i setki, gdy nie ten upór – mówi pani Janina (znajomym znana jako Alina – to drugie imię), żona S. Bombolewskiego, odnosząc się do nieszczęśliwego wypadku, w którym schodząc do piwnicy Pan Stanisław rozbił głowę, a którego konsekwencje okazały się aż tak tragiczne. Stanisław Bombolewski zmarł 20 października 2022 r. BAS