Była zastępca oskarży burmistrza

Małgorzata Run, była zastępczyni burmistrza Izbicy, zamierza skierować do sądu prywatny akt oskarżenia przeciwko burmistrzowi Jerzemu Lewczukowi. – Ma to związek ze zniesławieniem mojej klientki – informuje mecenas Jacek Gaj, pełnomocnik M. Run.

Kilka tygodni temu na prośbę mieszkańców wsi Kryniczki zapytaliśmy burmistrza miasta i gminy Izbica Jerzego Lewczuka, dlaczego w wyremontowanej niemałym nakładem pieniędzy świetlicy w Kryniczkach nic się nie dzieje. – Nie wiadomo, kto ma do niej klucze, nie ma do niej dostępu okoliczna młodzież i dzieci, nie zorganizowano tu żadnych zajęć nawet w czasie ferii zimowych – narzekali mieszkańcy.

– Niepojętym dla mnie jest, że moja była już zastępczyni, która mieszka około 200 m od obiektu, oraz była dyrektor SOKiS w Izbicy, mieszkająca na stałe w Kryniczkach, nie podjęły w tej sprawie żadnych działań – odpowiedział m.in. burmistrz Lewczuk. Dodał też, że wielokrotnie rozmawiał ze swoją ówczesną zastępczynią na ten temat, bo „miała ona w zakresie obowiązków np. nadzór nad Gminnym Ośrodkiem Kultury”. – Nawoływałem, by obiekt był otwarty i służył lokalnej społeczności – przekonywał Lewczuk.

Takie wyjaśnienia dotknęły nie tylko byłą dyrektor Samorządowego Ośrodka Kultury i Sportu w Izbicy Joannę Szymaniak (o czym pisaliśmy tydzień temu), ale jak się okazuje również byłą zastępczynię burmistrza Małgorzatę Run. Kilka dni temu skontaktował się z nami jej adwokat.

– Przygotowujemy właśnie prywatny akt oskarżenia wobec pana burmistrza Jerzego Lewczuka w związku z zniesławieniem mojej klientki – poinformował nas mecenas Jacek Gaj, dodając, że akt oskarżenia nie będzie dotyczył jedynie wypowiedzi burmistrza zamieszczonej w „Nowym Tygodniu”, ale też „wcześniejszych”. Jakich i kiedy one padły, nie chciał jednak zdradzać.

Ujawnił nam jednak, że nie będzie to pierwsza sądowa sprawa między M. Run, a J. Lewczukiem, bo była wicewójt już wcześniej pozwała swojego przełożonego do sądu pracy, za niesłuszne – w jej przekonaniu – odwołanie ze stanowiska. – Sprawa toczy się w sądzie w Zamościu. Obecnie moja klientka przebywa na zwolnieniu lekarskim i tyle mogę powiedzieć – zastrzegł mec. Gaj.

– Co do oskarżenia o zniesławienie, nic nie wiem na ten temat. Nie doszły do mnie żadne informacje o istnieniu jakichś „roszczeń” w tym zakresie – komentuje burmistrz Jerzy Lewczuk, który sam z wykształcenia jest prawnikiem i byłym prokuratorem. – Jeśli chodzi o pozew o odwołanie ze stanowiska, to wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Pracownik zatrudniony na podstawie powołania może być w każdym czasie, niezwłocznie lub w określonym terminie, odwołany ze stanowiska przez organ, który go powołał. Burmistrz powołuje więc swojego zastępcę i może w każdej chwili go odwołać – przekonuje.

Burmistrz odwołał Run ze stanowiska zastępcy na początku lutego br. w wyniku, jak podkreśla, „oceny jej pracy”.

– Odwołanie nie wpłynęło na jej uprawnienia pracownicze, gdyż aktualnie jest nieobecna w pracy, a nieobecność jest usprawiedliwiona. Obecnie nie planuję powołania innej osoby na to stanowisko – dodaje Lewczuk – Proponowałem zastępczyni stanowisko kierownika Gminnego Ośrodka Pomocy Rodzinie, ponieważ wiele lat była ona pracownikiem socjalnym, ale na razie nic z tego nie wyszło.

Dziś była wiceburmistrz jest zatrudniona w gminie na pół etatu na stanowisku zastępcy kierownika Urzędu Stanu Cywilnego. Do tematu wrócimy. (kg)

News will be here