Choć ślepa potrzebne są progi

Choć ulica Żmigród jest ślepa i poruszają się po niej głównie mieszkający tu kierowcy, często jeżdżą z nadmierną prędkością, narażając na niebezpieczeństwo swoich sąsiadów

O zamontowanie dwóch progów zwalniających na ulicy Żmigród apeluje Marcin Nowak, wiceprzewodniczący lubelskiej rady miasta (klub Krzysztofa Żuka).


Nowak zauważył, że na ulicy Żmigród, choć od lat jest ona ślepa, kierowcy często poruszają się z nadmierną prędkością. – To w realny sposób wpływa na bezpieczeństwo mieszkających tam ludzi (zwłaszcza dzieci), ich zwierząt, a także na możliwość uszkodzenia zaparkowanych wzdłuż ulicy aut – uważa radny Marcin Nowak, który poprosił o zamontowanie na ul. Żmigród dwóch progów zwalniających. – Po uprzednim zasięgnięciu opinii jednostki pomocniczej samorządu, a więc Rady Dzielnicy Śródmieście, uważam, że podjęcie działań w tej sprawie jest konieczne – dodał w interpelacji wiceprzewodniczący rady miasta. Władze lubelskiego Ratusza jeszcze nie odniosły się do tego pomysłu. Powinny to zrobić w ciągu najbliższych tygodni.

Żmigród to jedna z najbardziej charakterystycznych lubelskich ulic. Ośrodek Brama Grodzka-Teatr NN podaje, że „w dokumentach pierwsza wzmianka o Żmigrodzie datowana jest na XVI wiek”. – Zapis lustracji województwa lubelskiego z 1565 roku odnotowuje nazwę Żmigród: „Census hortorum in Zmigrod, co miasto apud nobile Zmigrodzki kupili – czytamy w artykule.

Nie wiadomo jednak, skąd wzięła się nazwa. – Początki średniowiecznego Lublina osadzane są przez historyków na wzgórzach: Staromiejskim, Czwartek i Zamkowym. Archaiczność nazwy Żmigród stała się przyczyną różnych hipotez, w których znaczenie nazwy wzgórza łączono z funkcjami tego miejsca w relacji do wzgórza staromiejskiego, ośrodka formowania średniowiecznego Lublina – podaje Teatr NN. TN

News will be here