Czad omal nie zabił dwunastolatka

Gdyby nie przytomność ojca, 12-letni chłopiec z Krasnegostawu mógłby nie żyć. Dziecko zatruło się tlenkiem węgla podczas kąpieli. – Instalujmy czujniki gazu! Te urządzenia są niedrogie, a mogą uratować życie! – apeluje Jolanta Babicz, rzecznik krasnostawskiej policji.

Dramat rozegrał się we wtorek, 7 grudnia. – Dyżurny krasnostawskiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące 12-latka, który w trakcie kąpieli stracił przytomność – opowiada Jolanta Babicz, rzecznik prasowy policji w Krasnymstawie. Z tego, co udało się nam ustalić mieszaniec Krasnegostawu zaniepokoił się dziwnymi dźwiękami dochodzącymi z łazienki. Postanowił więc zajrzeć do środka. Okazało się, że w wannie leżał jego nieprzytomny, 12-letni syn. – Na miejsce natychmiast pojechały służby ratownicze. Chłopiec już w stanie przytomnym został zabrany do szpitala w Krasnymstawie. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Skierowani na miejsce funkcjonariusze ustalili, że prawdopodobną przyczyną zasłabnięcia 12-latka było podtrucie tlenkiem węgla z piecyka gazowego – dodaje Babicz.

Mundurowi wyjaśniają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia i apelują o regularne sprawdzanie instalacji gazowych i grzewczych. – Pamiętajmy, że tlenek węgla, potocznie zwany czadem, nie ma smaku, zapachu, barwy, nie szczypie w oczy i nie dusi w gardle. Najczęstszą przyczyną zatrucia jest wadliwa instalacja grzewcza. Aby uniknąć tragedii, zlecajmy fachowcom okresowe sprawdzanie pieców i drożności kanałów wentylacyjnych w swoich domach. Zainstalujmy w pomieszczeniu czujnik gazu, te urządzenia są niedrogie, a w porę zaalarmują domowników, jeżeli dojdzie do ulatniania się czadu, to może uratować nam życie – podkreśla rzecznik krasnostawskiej policji. (kg)

News will be here