Dali sobie, zamiast dzieciom?

Na podwyżkę diet pieniądze znaleźli bardzo szybko, ale gdy trzeba kupić meble dla domu dziecka, organizuje się zrzutki w Internecie. Mieszkanka Krasnegostawu nie kryje oburzenia i uderza w radnych powiatu krasnostawskiego. – Gdyby zachowali umiar, starczyłoby na podwyżkę diet i wymianę mebli w pokojach dzieci – przekonuje.

Przed tygodniem napisaliśmy, że Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom i Młodzieży „Tęcza” przy krasnostawskim Domu Dziecka prowadzi zbiórkę na portalu zrzutka.pl, której celem jest wyrównywanie życiowych szans dzieci i młodzieży, w tym niepełnosprawnych, poprzez dostosowanie pokoi do ich indywidualnych i specyficznych potrzeb. „Tęcza” od ponad 100 lat opiekuje się dziećmi osieroconymi, porzuconymi i pochodzącymi z rodzin dysfunkcyjnych.

Wychowawcy chcieliby spełnić marzenia dzieci i urządzić im pokoje na miarę ich potrzeb rozwojowych, aby mogły poczuć się w nich bezpiecznie i komfortowo. Obecnie w pomieszczeniach znajdują się stare, blisko 15-letnie meble, których nie da się naprawić ani odświeżyć. Za zebrane pieniądze chcą kupić nowiutkie biurka, regały, łóżka. Do tej pory udało się zebrać blisko 21 tys. zł. Celem jest zgromadzenie 60 tys. zł.

Dom Dziecka to jednostka, która podlega powiatowi krasnostawskiemu. Jak mówi starosta Andrzej Leńczuk, w budżecie są zagwarantowane pieniądze na płace dla pracowników, bieżące funkcjonowanie, opłaty rachunków i niewielkie remonty. Jedna z mieszkanek Krasnegostawu po przeczytaniu artykułu w naszej gazecie na temat prowadzonej zbiórki pieniędzy, wręcz się zagotowała.

– Nie tak dawno czytałam, że radni z powiatu podnieśli sobie diety, nie zachowując przy tym żadnego umiaru – mówi. – Jako jedni z pierwszych. Dla siebie pieniądze w budżecie znaleźli, ale gdy trzeba kupić meble dla dzieci, których los nie oszczędził, to funduszy na to już nie ma. Wstyd! Nie tylko ja jestem z tego powodu oburzona. Reakcja mieszkańców miasta jest podobna do mojej. Niech teraz każdy z radnych dołoży się do ogłoszonej zbiórki, żeby szybciej zebrać ustaloną kwotę. Może przynajmniej w części uratują twarz – denerwuje się zbulwersowana mieszkanka Krasnegostawu.

Starosta Leńczuk prostuje i twierdzi, że to nie Dom Dziecka zorganizował zbiórkę pieniędzy, tylko zrobiło to stowarzyszenie. – Jego członkowie chcą poprawić warunki bytowe dzieci, mają do tego prawo. Powiat zabezpiecza w budżecie pieniądze na wyposażenie – dodaje starosta.

Próbowaliśmy na ten temat porozmawiać z przewodniczącym rady powiatu, Witoldem Boruczenko, ale jego telefon milczał. (ps)

News will be here