Dopłaty wzięte za cudze?

Mieszkanka gminy Izbica twierdzi, że jeden z rolników przez lata bez jej zgody korzystał z jej pola, dzięki czemu otrzymywał np. zwrot podatku akcyzowego. W gminie przekonują, że dziś już nie są w stanie zweryfikować tych zarzutów.

Jolanta z gminy Izbica (nazwisko do wiadomości redakcji) skontaktowała się z nami tydzień temu. Twierdzi, że przez lata jeden z rolników z terenu gminy bezprawnie korzystał z jej pola, położonego w Tarzymiechach. – Chodzi o 2,5-hektarową działkę, a sprawa dotyczy lat 2002-2014 – mówi pani Jolanta. Kobieta przez lata nie miała głowy do tego, by tematem bliżej się zainteresować. – Mój mąż zmarł w 2002 r., ja się rozchorowałam, poza tym opiekuję się chorym dzieckiem. O tym, że ktoś przywłaszcza sobie moje pole, dowiedziałam się później. Pisałam do tego człowieka pisma, apelowałam, by tak nie robił, ale on nie reagował – mówi mieszkanka gminy Izbica.
W 2014 r. sporna działka została sprzedana. – Dowiedziałam się, że wcześniej ktoś pobierał na nią dopłaty z Unii Europejskiej, korzystał ze zwrotów podatku akcyzowego. W końcu postanowiłam coś z tym zrobić, przerwać milczenie. Udałam się do urzędu gminy, ale wójt nie chciał ze mną rozmawiać – żali się.
Jerzy Lewczuk potwierdza. 14 lutego nasza rozmówczyni odwiedziła go wraz z córką. – Prosiła o osobisty kontakt ze mną, w opisywanej przez was sprawie. Ponieważ sprawa nie była mi osobiście znana, podczas rozmowy z paniami poprosiłem pracownika merytorycznego urzędu gminy zajmującego się sprawami podatku rolnego i zwrotu podatku akcyzowego. Nadmieniam, iż panie, referując swój problem, były wzburzone i opuściły mój gabinet, nie czekając na przybycie pracownika merytorycznego – mówi wójt Izbicy. Na naszą prośbę wójt bliżej przyjrzał się sprawie. – O jakichkolwiek sporach dotyczących własności i posiadania opisanych gruntów pani Jolanta nie informowała urzędu gminy, kiedy była ich właścicielką – tłumaczy Lewczuk. – Kwestie związane z ochroną własności i posiadania, ustalenia i rozstrzygnięcia w tym zakresie nie leżą zresztą w kompetencji organów gminy. Urząd gminy nie mógłby więc zająć się powyższą sprawą. Właściwe w tej sprawie byłyby sądy powszechne – tłumaczy.
Na podstawie dokumentacji będącej w posiadaniu urzędu, gmina nie jest w stanie ustalić czy ktoś bez zgody mieszkanki gminy Izbica korzystał z jej nieruchomości. – Nie jest wykluczone, że tak faktycznie było, skoro tak twierdzi pani Jolanta – zauważa wójt. Gmina Izbica nie dysponuje informacjami, kto pobierał dopłaty bezpośrednie na nieruchomości wskazane w piśmie przez naszą rozmówczynię. – Informuję również, że na podstawie danych będących w posiadaniu urzędu, nie jesteśmy w stanie jednoznacznie ustalić czy ktoś otrzymywał zwrot podatku akcyzowego z tytułu posiadania gruntów wskazanych w piśmie przez panią Jolantę. We wnioskach o zwrot podatku akcyzowego zawartych w cenie oleju napędowego, wnioskodawca nie wymienia bowiem działek ewidencyjnych gruntu, w których posiadaniu jest, ale jedynie ogólną powierzchnię gruntów, które posiada łącznie jako posiadacz samoistny i zależny. Oświadczenie o powierzchni posiadanych gruntów wnioskodawca składa zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania administracyjnego, pod rygorem odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia. Informujemy także, że zgodnie z ustawą, zwrot podatku akcyzowego przysługuje posiadaczowi nieruchomości rolnej, którym nie musi być właściciel. W przypadku, gdy grunty są w posiadaniu zależnym, zwrot przysługuje posiadaczowi zależnemu. Posiadaczem zależnym, zgodnie z przepisem kodeksu cywilnego jest ten, kto rzeczą faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą. Jeżeli więc grunty, których właścicielką była pani Jolanta były w posiadaniu zależnym osoby trzeciej, to jej, nie właścicielowi, przysługiwałby zwrot podatku akcyzowego z tytułu posiadania tych gruntów. Odpowiadając wprost na pytanie zawarte w mailu, nie jestem w stanie stwierdzić, kto ma rację w tym sporze – podsumowuje wójt. (kg)

News will be here