Drogie, to kradną

Wysokie ceny benzyny sprawiają, że przypadki kradzieży paliwa są w całym kraju coraz częstsze. Jak sytuacja wygląda w Chełmie?

Niedawno jeden z kierowców ostrzegał pozostałych podróżujących przez autostradę A4 o złodziejach paliwa poruszających się autem na rejestracji LCH. Nie jest to jednak przypadek incydentalny, bo drożyzna na stacjach benzynowych sprawiła, że kradzieże paliwa to już niemal plaga.

Według danych Komendy Głównej Policji, na które powołują się media ogólnopolskie, tylko w pierwszych pięciu miesiącach tego roku liczba zarejestrowanych przypadków kradzieży i kradzieży z włamaniem, w którym przedmiotem przestępstwa były paliwa samochodowe, wzrosła prawie o połowę. Jedni tankują i odjeżdżają ze stacji bez płacenia, inni bezczelnie wypompowują paliwo z prywatnych samochodów czy stojących na terenie budowy maszyn.

Jak sytuacja wygląda na lokalnym podwórku? Ciężko to zweryfikować, bo Komenda Miejska Policji w Chełmie nie prowadzi osobnych statystyk dla tego rodzaju przestępstw. Wszystko wpada do worka pt. „kradzieże”. Dodatkowo przypadki spuszczania kilkudziesięciu litrów paliwa z baku są trudne do wychwycenia, bo odbierane są jako czyn o małej szkodliwości społecznej (kradzież do 500 zł jest wykroczeniem). Niemniej, jak zapewniają policjanci, nie odnotowali w tym roku tego typu zgłoszeń.

– Nie nasiliły się kradzieże na stacjach – mówi kom. Ewa Czyż, rzecznik prasowa KMP Chełm. (pc)

News will be here