Dużo zdrowia, pani Ewo!

W 100. urodziny panią Ewę odwiedziła m.in. wiceprezydent Lublina Monika Lipińska

Setne urodziny obchodziła w ubiegłym tygodniu Ewa Zalewska z Lublina. Z życzeniami i kwiatami do dostojnej jubilatki przybyła m.in. wiceprezydent Monika Lipińska.


– Jest pogodną, ciepłą i bardzo rozmowną osobą. Cieszy się bardzo dobrą pamięcią – tak o pani Ewie mówią pracownicy Domu Pomocy Społecznej „Betania”, w którym mieszka 100-latka. W wyjątkowym spotkaniu urodzinowym wzięli udział pracownicy lubelskiego ratusza oraz dziennikarze. Życzenia jubilatce złożyły m.in. Monika Lipińska, zastępca prezydenta ds. spraw społecznych i Ewa Dados, pełnomocnik prezydenta do spraw seniorów.

Pani Ewa urodziła się 11 sierpnia 1919 roku w Lublinie. Jej ojciec, Tadeusz Bocheński, był poetą, muzykologiem, filozofem, pisarzem i eseistą. Pani Ewa spędziła wczesne dzieciństwo w Lublinie. Mając 13 lat, wyjechała ze względów zdrowotnych do Zakopanego. W stolicy polskich Tatr nie mogła kontynuować nauki w gimnazjum, dlatego przeprowadziła się do stryja do Lwowa. Stamtąd wyjechała do matki do Wilna, a następnie do Brześcia (obecna Białoruś), gdzie ostatecznie ukończyła gimnazjum.

Jeszcze w czasie wojny zaczęła pracować w kawiarni w Chełmie. Tam poznała Jerzego Zalewskiego, z którym pobrała się w 1944 roku. Państwo Zalewscy przenieśli się do Mławy, a następnie do Lublina. Pani Ewa zatrudniła się w redakcji pisma społeczno-oświatowego przy Wojewódzkim Urzędzie Informacji i Propagandy – pracowała jako sekretarka, a także przepisywała na maszynie pisma, artykuły i wiersze.

Później pracowała w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim, ale zrezygnowała z pracy, gdy zaszła w ciążę. Później zajmowała się już prowadzeniem domu i wychowywaniem dwójki dzieci. Mąż pani Ewy zmarł w 1976 roku. 100-latka doczekała się trojga wnucząt i prawnuczki. Od marca ubiegłego roku mieszka w DPS „Betania”. Obecnie jest najstarszą jego mieszkanką. GR

 

News will be here