Dzieciom było zimno

Uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Wierzbicy wrócili do stacjonarnych zajęć i zaczęli narzekać na niską temperaturę w budynku. A rodzice poskarżyli się do sanepidu. – Przeprowadziliśmy kontrolę, ale temperatura była w normie – przyznaje dyrektor stacji.

– W szkole w Wierzbicy jest zimno, dziecko wysłało mi zdjęcie termometru, który wskazuje 15 stopni Celsjusza – poinformowała nas w miniony czwartek matka uczennicy. – Czy nauczyciele i dyrekcja nie widzą, co się dzieje? Dlaczego nie reagują?

Z relacji matki wynika, że samorząd szkolny zgłaszał problem dyrekcji. Ale któryś z rodziców chyba nie wytrzymał i powiadomił też Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Chełmie. – Rzeczywiście mieliśmy taki sygnał i przeprowadziliśmy kontrolę – mówi Elżbieta Kuryk, dyrektor chełmskiego sanepidu. – Ale po naszym przyjeździe temperatura w salach mieściła się w normie. Według przepisów nie może spaść poniżej 18 stopni C.

A było około od 20 do 22 stopni w zależności od pomieszczenia. – Duży wpływ na temperaturę ma wietrzenie pomieszczeń – mówi Marzanna Jakuta, dyrektor SP w Wierzbicy. – Zgodnie z wytycznymi każdego ranka i w trakcie przerw wietrzymy sale lekcyjne. Staramy się dbać o komfort i bezpieczeństwo dzieci. I gdyby warunki nie pozwalały na prowadzenie zajęć, to zwrócilibyśmy się do organu nadzorczego i prowadzącego z wnioskiem o prowadzenie zajęć zdalnie. (bf)

News will be here