Ekologia przesłania widoczność

Miejskie trawniki są koszone rzadziej niż w ostatnich latach. Urzędnicy zapewniają, że nie chodzi tu o oszczędności, tylko ochronę przyrody, ale mieszkańcy coraz częściej alarmują, że ta ekologia zaczyna zagrażać bezpieczeństwu, bo wybujałe trawy zasłaniają widoczność na skrzyżowaniach. Takie sygnały ostatnio docierały do nas ze Świdnika. Teraz również z Lublina.


– Ze zrozumieniem podchodzę do dbałości o środowisko, zdaję sobie też sprawę z oszczędności jakie uzyskuje miasto, ale całkowite zrezygnowanie z koszenia, a mam wrażenie, że tak właśnie się dzieje, staje się niebezpieczne. Sam miałem przez to niebezpieczną sytuację, kiedy przez wysoką trawę wyjeżdżając spod OBI na al. Witosa nie zauważyłem nadjeżdżającego z pierwszeństwem auta – denerwuje się jeden z Czytelników.

Podobnych sygnałów dostaliśmy ostatnio więcej. Padały wśród nich różne lokalizacje, w tym wiele uczęszczanych skrzyżowań, jak choćby ul. Głębokiej z ul. Wileńską czy przejść dla pieszych. W przypadku tych ostatnich wyrośnięta roślinność jest szczególnie niebezpieczna dla dzieci zbliżających się do „zebry”.

– Trawniki w pasach drogowych koszone są zgodnie z bieżącymi potrzebami, między innymi zapewnieniem bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz w ramach zrównoważonego zarządzania trawnikami. Ich stan sprawdzany jest między innymi pod kątem wysokości i to w dużej mierze decyduje, czy dany trawnik należy kosić czy jeszcze można się wstrzymać – informuje Justyna Góźdź z biura prasowego lubelskiego Ratusza.

Po licznych zgłoszeniach od zaniepokojonych kierowców i pieszych urzędnicy biją się jednak w pierś i obiecują zmiany. W miejscach szczególnie newralgicznych drogowcy mają zwrócić większą uwagę na to, aby trawniki były niższe. – Wysokość trawy wpływa bez wątpienia na bezpieczeństwo użytkowników drogi, stąd jest to ważny aspekt brany pod uwagę. Trawniki w rejonie skrzyżowań, czy przejść dla pieszych będą obkaszane częściej – zapewnia Justyna Góźdź.

W przypadku części pasów drogowych poprzez rzadsze koszenie mają utworzyć się naturalne łąki kwietne. Są to najczęściej rozległe zieleńce, o bogatym składzie gatunkowym. Jak tłumaczą urzędnicy rzadko koszona trawa m. in. wytwarza duże ilości biomasy, która oczyszcza powietrze z zanieczyszczeń pyłowych, pochłania dwutlenek węgla oraz paruje, co istotnie wpływa na wilgotność powietrza. Takie obszary zostały wyznaczone w sąsiedztwie głównych dróg miejskich, m. in. przy al. Witosa, al. Tysiąclecia, ul. Filaretów czy ul. Mełgiewskiej. Wkrótce wszystkie z nich zostaną oznaczone tabliczkami „Tu kosimy rzadziej”, aby mieszkańcy wiedzieli o celowym działaniu miasta.

Marek Kościuk

News will be here