Honory za ratowanie życia

Wiedząc, że w płonącym domu może być uwięziona starsza i schorowana osoba, nie zawahali się ani chwili. Sierżant Przemysław Dygas i posterunkowy Kamil Choma z komisariatu w Rejowcu Fabrycznym weszli do silnie zadymionego budynku, by uratować niepełnosprawną ruchowo 80-latkę. Teraz dostali za to nagrodę.

Po raz pierwszy, 20 lipca, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wręczył odznaki im. podkomisarza Andrzeja Struja. Ustanowione w lutym br. roku odznaczenia otrzymało 40 funkcjonariuszy z całego kraju. Wśród nich znaleźli się dwaj policjanci z komisariatu w Rejowcu Fabrycznym: sierżant Przemysław Dygas i posterunkowy Kamil Choma. To oni, po odebranym wieczorem 15 lutego zgłoszeniu o pożarze domu w Pawłowie w gminie Rejowiec Fabryczny, jako pierwsi pojawili się na miejscu. Nie bacząc na zagrożenie, weszli do płonącego budynku, skąd ewakuowali 80-letnią niepełnosprawną ruchowo kobietę i jej sąsiada, który widząc dym, sam rzucił się na pomoc seniorce.

– Odznaka, której patronem jest Andrzej Struj, jest dedykowana niezwykłym funkcjonariuszom, którzy poza służbą podejmują działania w obronie życia, zdrowia i mienia naszych obywateli oraz tym, którzy w trakcie służby ratują ludzkie życie, narażając własne – podkreślił na wtorkowej uroczystości minister Mariusz Kamiński. – To postępowanie zgodne z rotą przysięgi. Ale to wymaga odwagi, hartu ducha, gotowości do poświęcenia. Wiem, jak wiele ryzykowaliście dla innych ludzi, dla naszych obywateli. Jestem pod ogromnym wrażeniem – dodał szef MSWiA.

Ze słowami podziękowania dla funkcjonariuszy zwrócił się również gen. insp. Jarosław Szymczyk, komendant główny policji: – Czytając opisy zdarzeń, które były waszym udziałem i spowodowały, że jesteście na tej sali, po raz kolejny uzmysłowiłem sobie, że trzeba mieć w sobie ogromne poczucie odpowiedzialności i troski o drugiego człowieka, żeby w ogóle założyć policyjny mundur – powiedział. – Jako szef polskiej policji nisko się wam kłaniam, jest to ogromny zaszczyt stać na czele formacji, w której służą ludzie tacy jak wy – podkreślił.

Podkom. Andrzej Struj zginął od ciosów nożem po tym, jak 10 lutego 2010 r. – podczas urlopu – interweniował wobec chuliganów, którzy niszczyli tramwaj. Policjant służył w formacji od 15 lat. Pracował w wydziale wywiadowczo-patrolowym Komendy Stołecznej Policji. Pośmiertnie został awansowany na stopień podkomisarza policji, odznaczony przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Zasługi za Dzielność oraz przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Złotą Odznaką „Zasłużony Policjant”.

Odznaka jego imienia została wręczona po raz pierwszy w historii polskiej policji. Mogą ją otrzymać policjanci, którzy podjęli się poza służbą ratowania życia, zdrowia ludzkiego albo mienia z narażeniem własnego życia lub zdrowia bądź w czasie służby podjęli się ratowania życia ludzkiego ze szczególnym narażeniem własnego życia lub zdrowia. Funkcjonariusze otrzymują również nagrodę finansową. (opr. pc)

News will be here