Jacek Osmoła, inspektor nadzoru budowlanego w Chełmie, pojechał szacować straty po nawałnicach, które przeszły przez Wielkopolskę. – To, co tu widzę, jest przygnębiające – mówi inspektor Osmoła.
Od kilku tygodni pracownicy poszczególnych inspektoratów nadzoru budowlanego wzywani są do pomocy w szacowaniu strat, powstałych podczas burz, które dotknęły Pomorze i Wielkopolskę w sierpniu. Gdy Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Lublinie wystąpił o wyznaczenie pracownika z chełmskiego inspektoratu, do tego zadania zgłosił się jego – Jacek Osmoła. Od tygodnia, wraz z grupą inspektorów z województwa lubelskiego, przebywa on w powiecie gnieźnieńskim (województwo wielkopolskie).
– Szacujemy straty w poszczególnych gospodarstwach – mówi inspektor Osmoła. – Pracy jest dużo. Nawałnica siała spustoszenie. To, co tu zastaliśmy, jest smutne i przygnębiające. Oby u nas nigdy do tego nie doszło.
Inspektor Osmoła mówi, że zostanie w Wielkopolsce dopóty, dopóki będzie taka potrzeba. (mo)
