Kierowca CLA stanie przed sądem

Po ponad dwóch miesiącach hospitalizacji w szpitalu zmarł mężczyzna, którego na przejściu dla pieszych potrącił autobus komunikacji miejskiej. Kierowca CLA, jak mówią śledczy, odpowie za spowodowanie wypadku, ale czy ze skutkiem śmiertelnym – to się dopiero okaże.

10 grudnia ub. r. miał miejsce tragiczny wypadek w ścisłym centrum miasta. Po godzinie 7 rano chełmianin (58 lat) przechodził przez przejście dla pieszych przy ul. Lubelskiej (tuż obok skrzyżowania z ul. Gdańską i Strażacką), gdy został uderzony przez autobus komunikacji miejskiej.

Kierowca CLA (36 lat, również mieszkaniec Chełma) dopiero rozpoczął zmianę, jechał więc wypoczęty, jeszcze bez pasażerów. Był też trzeźwy. Coś jednak się stało, że nie zahamował przed przejściem, na którym znajdował się akurat 58-latek. Uderzony przez autobus mężczyzna, z otwartą raną głowy, został przetransportowany karetką do szpitala. W piątek (12 lutego), po ponad dwóch miesiącach leczenia, jego serce stanęło.

– Do sprawy został powołany biegły z zakresu ruchu drogowego. Czekamy też na opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej, który oceni, czy doznane w wypadku obrażenia miały wpływ na śmierć poszkodowanego – wyjaśnia Lech Wieczerza, Prokurator Rejonowy w Chełmie.

Śledztwo trwa, a opinie nie wiadomo kiedy spłyną. Za spowodowanie wypadku kierowcy autobusu może grozić do 3 lat więzienia. Jeśli natomiast okaże się, że śmierć 58-latka była następstwem wypadku, wówczas sprawcy może grozić nawet do 8 lat pozbawienia wolności. (pc)

News will be here