Klęska naszych samorządów

Ani powiat, ani żadna gmina nie dostała złotówki na inwestycje w ramach Rządowego Funduszu „Polski Ład” Programu Inwestycji Strategicznych dla samorządów, na terenie których przed laty funkcjonowały PGR-y. A wydawało się, że na kilka tygodni przed wyborami politycy z partii rządzącej staną na głowie, by pokazać, że są skuteczni i warto na nich głosować.

Takiego rozstrzygnięcia nie spodziewał się chyba żaden samorząd z powiatu krasnostawskiego. Włodarze gmin z niedowierzaniem przeglądali ogłoszone w minionym tygodniu listy rankingowe projektów zakwalifikowanych do dofinansowania w ramach Polskiego Ładu, programu dla samorządów, na terenie których przed laty działały państwowe gospodarstwa rolne.

Na pieniądze z Polskiego Ładu bardzo liczyła gmina Żółkiewka. – Złożyliśmy jeden wniosek opiewający na 2 mln zł, który dotyczył przebudowy trzech dróg gminnych w Makowiskach, Średniej Wsi i Żółkiewce – mówi Marcin Zając, sekretarz Urzędu Gminy Żółkiewka i jednocześnie radny powiatu krasnostawskiego. – Z kolei drugi wniosek na 5 mln zł obejmował remont drogi powiatowej z Żółkiewki do Turobina. Porozumieliśmy się ze starostwem, by to właśnie nasza gmina ubiegała się o dofinansowanie. Z tym programem wiązaliśmy duże nadzieje, bo przecież w gminie Żółkiewka działał największy PGR, biorąc pod uwagę teren dzisiejszego całego powiatu krasnostawskiego. Trudno powiedzieć, dlaczego nasze wnioski nie zostały zakwalifikowane do dofinansowania.

Na wsparcie z programu rządowego bardzo liczyła też Monika Grzesiuk, wójt Kraśniczyna. To właśnie na terenie tej gminy w ostatnim czasie tymczasowo zameldował się Ryszard Madziar, szef PiS w okręgu chełmskim i bardzo bliski współpracownik wicepremiera Jacka Sasina. Wydawało się, że mając tak wpływowego mieszkańca, gmina otrzyma pieniądze przynajmniej na jedną inwestycję. Tymczasem obydwa wnioski złożone przez gminę opiewające łącznie na blisko 6 mln zł przepadły (piszemy o tym szerzej w odrębnym tekście).

Ani złotówki nie dostanie również Powiat Krasnostawski, który ubiegał się o pieniądze na przebudowę drogi w Majdanie Surhowskim oraz poprawę efektywności energetycznej budynku starostwa w Krasnymstawie – pierwszy etap.

Starosta krasnostawski Andrzej Leńczuk zaskoczony jest takim obrotem sprawy. – To nie były pierwsze wnioski, które powiat złożył do tego funduszu. Nie zdarzyło się, by były błędy w projektach. Rozstrzygnięcie tej edycji naboru wniosków było dla nas zaskoczeniem, podobnie jak dla gmin z naszego powiatu, które również nie dostały dofinansowania. Dotyczy to, jak się dowiedziałem, również miasta Krasnystaw – komentuje niezadowolony z rozstrzygnięcia konkursu starosta Leńczuk. (d)