Koniec procesu ukraińskich bandytów

Nawet dwóch miesięcy nie potrwał proces przeciwko trzem ukraińskim bandytom, którzy sterroryzowali mieszkańców Chełma i powiatu. Sędzia zamknął przewód i podał termin publikacji wyroku. Na początku marca dowiemy się, jaką karę otrzymają sprawcy najbardziej brutalnych napadów we współczesnych dziejach Chełma.

19 grudnia ub. r. po raz pierwszy przed Sądem Okręgowym w Lublinie stanęli: Oleksandr F., Oleksandr S. i Maksym S. – oskarżeni o brutalne napady na mieszkańców Ochoży-Kolonii, Okszowa i Chełma. A już w lutym, na czwartej rozprawie, sędzia zamknął przewód i odroczył ogłoszenie wyroku do 2 marca. Wprost niebywałe, jak na polskie standardy. Prokuratury jednak tak ekspresowe tempo postępowania sądowego nie dziwi. – Materiał dowodowy został wyczerpany – komentuje oskarżyciel.

Na żadnej z czterech rozpraw nie byli przesłuchiwani pokrzywdzeni. Ofiary przestępców nie były w stanie na forum po raz kolejny mówić o tym, co je spotkało w 2018 r. Odczytana została treść ich zeznań z akt sprawy.

Prokuratura, podpierając się opinią biegłego, od początku podejrzewała, że w napadach brało udział 10 sprawców, jednak tylko przeciwko 3 udało się zebrać dowody. A i to niezbyt mocne, bo degeneraci z Ukrainy byli dobrze przygotowani do roboty (mieli zamaskowane twarze, kaptury na głowach i rękawiczki, nie zostawili żadnych śladów), a z każdym kolejnym włamaniem rosła też ich bezwzględność.

By zdobyć jak najwięcej pieniędzy i kosztowności, ofiary podtapiali w wannie, grozili widłami, przypalali rozgrzanym żelazkiem całe nogi, a lokówką pośladki i brzuch, bili gumowym młotkiem po stopach. Zapowiadał się długi, poszlakowy proces, bo tak naprawdę jedynym dowodem przeciwko oskarżonym były zeznania ofiar, które rozpoznały głosy zatrzymanych. Całej trójce grozi do 12 lat więzienia. Czy sędzia zdecyduje się na maksymalny wymiar kary? To się niebawem okaże. (pc)

News will be here