Korzyści mniejsze niż potencjalne szkody?

zdjęcie poglądowe

Głos w sprawie spalarni odpadów medycznych planowanej przy ul. Towarowej w Chełmie zabrali przewodniczący rad osiedli. Uważają, że korzyści wynikające z nowych miejsc pracy, które powstaną w nowym zakładzie, mogą być niewspółmierne do potencjalnych szkód zdrowotnych czy ekologicznych.

Do prezydenta miasta, przewodniczącego Rady Miasta, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Chełmie trafił protest podpisany przez dziesięciu przewodniczących rad osiedli. Autorzy, w imieniu swoim i części mieszkańców, krytycznie odnoszą się do planów budowy spalarni odpadów medycznych i weterynaryjnych w Chełmie.

„Realizacja tego typu instalacji w obszarze granic administracyjnych miasta, a więc w obszarze o znacznym poziomie zurbanizowania, w tym zabudowy wielo- i jednorodzinnej, może mieć znaczący, negatywny wpływ na zdrowie i życie mieszkańców Chełma. Szkody ekologiczne – zdrowotne, w stosunku do realizacji zakładu dającego zatrudnienie około 30 osobom, mogą być niewspółmiernie wysokie” – piszą.

Inwestorzy zapowiadali, że tych korzyści ma być więcej, bo oprócz miejsc pracy do miasta spłyną podatki m.in. od nieruchomości, a do miejskiej sieci ciepłowniczej trafi za darmo energia o wartości kilku milionów zł rocznie, która powstaje przy utylizacji odpadów. Dziesiątki tysięcy złotych miałby też zyskać chełmski szpital, od którego firma ma odbierać odpady po wyjątkowo niskiej cenie.

Przewodniczący przypominają, że na terenie Cementowni Chełm spalane są już potężne ilości odpadów. I twierdzą, że budowa kolejnego zakładu może się przyczynić do „degradacji gospodarczej i społecznej miasta”, bo może działać odstraszająco na innych inwestorów i nie będzie sprzyjać napływowi nowych mieszkańców, a może być argumentem do zmiany miejsca zamieszkania obecnych. „Biorąc pod uwagę fakt, że Chełm jest jednym z najszybciej wyludniających się miast województwa lubelskiego, budowa spalarni odpadów niebezpiecznych może w istotny sposób przyspieszyć ten niezwykle negatywny dla Chełma i regionu proces” – podnoszą w proteście. A na koniec proszą o uwzględnienie w wydawanych decyzjach także czynników społecznych i gospodarczych, niezwykle istotnych zarówno dla mieszkańców, jak i działań związanych z funkcjonowaniem i przyszłością miasta.

Miejscy urzędnicy oszczędnie komentują protest. – Urząd Miasta proceduje całą sprawę zgodnie z przepisami obowiązującego prawa. Do chełmskiego samorządu wpłynęły już dwie pozytywnie uzgadniające warunki realizacji przedsięwzięcia opinie: z Wód Polskich oraz Sanepidu (są dostępne na BIP). Czekamy jeszcze na opinię RDOŚ. Do czasu rozstrzygnięcia postępowania administracyjnego, tj. do momentu wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, organ właściwy do jej wydania zobowiązany jest do zachowania bezstronności zgodnie z art. 8 §1 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego – tłumaczą urzędnicy.

Podobnie mówił prezydent Jakub Banaszek podczas sesji rady miasta, na której inwestor spotkał się z radnymi. Podkreślił, że miasto podchodzi do planów spółki wyłącznie jako organ administracyjny i czeka na proces konsultacji i opinii z konkretnych instytucji. (bf)

News will be here