Kto spali się ze wstydu?

Jednemu z rodziców nie spodobał się fakt, że ksiądz proboszcz parafii w Gorzkowie, na kilka tygodni przed pierwszą komunią świętą, do której pójdą dzieci z miejscowej szkoły podstawowej, rozpoczął prace remontowe przy plebanii. – Termin remontu nie jest przypadkowy, bo ksiądz doskonale wiedział, że rodzice przed komunią pomogą w pracach, by teren ładnie wyglądał – twierdzi. Ale inni rodzice mówią jednak co innego i zapewniają, że wszystko było wcześniej ustalone z proboszczem i wyrazili zgodę na to, by pomóc parafii. – Po co to zamieszanie na kilka dni przed komunią?! – zastanawia się jedna z matek.

W niedzielę, 29 maja, około 20 dzieci ze szkoły podstawowej w Gorzkowie przystąpi do pierwszej komunii świętej. Ta ważna w ich życiu uroczystość odbędzie się w miejscowej parafii pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Kilka tygodni temu ksiądz proboszcz Andrzej Wołoszyn postanowił rozpocząć remont wokół plebanii. Termin prac nie spodobał się jednemu z rodziców.

– Wszystko jest rozkopane, nie ma alejek, zasianej trawy, a przecież za niespełna tydzień jest komunia. Przyjadą goście z różnych stron Polski i będzie wstyd! – mówi rodzic jednego z dzieci. – Ksiądz miał zrobić remont jesienią, ale nieprzypadkowo wybrał właśnie termin przed komunią. Doskonale wiedział, że rodzicom będzie zależało na tym, by otoczenie wokół całego kościoła ładnie wyglądało i przyjdą pomóc w pracach. Zdawał sobie sprawę, że nie odmówią i rzeczywiście tak jest, bo każdego dnia po kilka osób jest zaangażowanych w prace przy kościele. Fachowa firma zrobiłaby to na pewno dużo lepiej, ale proboszcz musiałby jej zapłacić. Zresztą powiedział nam, że jak zrobimy, tak będzie. Tylko nie wiem, czy zdążymy na czas. Ksiądz sprytnie wykorzystał okazję. Tak być nie powinno. Mógł z nami wcześniej o tym normalnie porozmawiać, rozpocząć remont miesiąc wcześniej, a nie czekać do ostatniej chwili – dodaje oburzony rodzic.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy księdza proboszcza Andrzeja Wołoszyna. Za pośrednictwem poczty elektronicznej odpisał: – By nie opierać się na subiektywnych anonimowych opiniach jednej osoby i to wydawanych w trakcie pracy, zapraszam na wizję lokalną dnia 28 lub 29 maja, w przeddzień lub w dzień I Komunii.

Ksiądz zasugerował, że inni rodzice inaczej postrzegają prowadzone prace przed kościołem i również mogą na ten temat wypowiedzieć się. Do naszej redakcji w tej sprawie zadzwoniła matka jednego z dzieci. Była zbulwersowana zachowaniem rodzica. – Tylko ten pan cały czas ma uwagi co do prowadzonych przy plebanii prac. Wszystkie stawiane księdzu przez tego rodzica zarzuty są wyssane z palca. Kompletna bzdura! Ten pan nie uczęszcza regularnie do kościoła i niewiele wie o ustaleniach z księdzem. Proboszcz już wcześniej z nami rozmawiał na temat prac remontowych przy plebani i poprosił, że kto będzie dysponował czasem, niech w miarę swoich możliwości pomoże. Rodzice zgodzili się, a termin rzeczywiście nie jest przypadkowy.

Mamy wiosnę, ładną pogodę, zatem idealny czas na remont. Tego pana nikt nie zmuszał do pomocy. Jeśli nie ma ochoty pracować, to przynajmniej niech nie przeszkadza. Pomagają ci, którzy chcą, by otoczenie wokół kościoła zmieniło się. My wiemy, o kogo chodzi, ale nie będziemy tej osobie robić żadnych wyrzutów. Niech się teraz spali ze wstydu, bo poza tym jednym rodzicem naprawdę nikt nie miał żadnych uwag! Całe to zamieszanie na kilka dni przed pierwszą komunią świętą naszych dzieci jest nikomu niepotrzebne. Ani nam, ani księdzu, a tym bardziej naszym dzieciom. Na pewno wiele prac przed komunią ukończymy, ale zdajemy sobie sprawę też, że nie wszystko. Z tego powodu nikt nie będzie się wstydził! – powiedziała jedna z matek. (ps)

News will be here