„Kulson” jest nasz!

Trzej przyjaciele z boiska stoją: pierwszy z lewej Mateusz K. „Kulson”, pierwszy z prawej Mariusz Zańko, drugi z prawej kapitan drużyny Piotr Gorgol

„Kulson” to najsłynniejszy, a jednocześnie najbardziej tajemniczy policjant w Polsce. Mateusz K. dzielnie przyjął na siebie rolę kozła ofiarnego w aferze, którą następnie próbowano bardzo nieudolnie tuszować. W efekcie śmieje się z niego cały kraj, a jego niby-pseudonim stał się bazą do niezliczonej liczby memów, żartów i neologizmów. My pokazujemy go z zupełnie innej strony – jako człowieka, który ma dwie wielkie życiowe pasje: piłkę nożną i wędkarstwo.

11 listopada, podczas Marszu Niepodległości w Warszawie, policja zatrzymała i wywiozła kilkadziesiąt osób, które chciały protestować przeciwko imprezie. Wtedy to jeden z mundurowych miał powiedzieć do jednej z kobiet: „siadaj, k…o”. Traf chciał, że słowa te zostały zarejestrowane na kilkunastosekundowym filmiku nagranym telefonem komórkowym i w mig trafiły do mediów społecznościowych, a z nich do telewizji i chyba wszystkich polskich (i nie tylko) gazet. Reakcja policji była natychmiastowa. We wtorek (14 listopada) została zwołana specjalna konferencja prasowa, na której wyjaśniono, że policjant podczas interwencji wcale nie użył wulgaryzmu, tylko powiedział: „siadaj, „Kulson””. Owym „Kulsonem” miał być inny mundurowy, który również brał udział w interwencji. Na dowód przedstawiono opinii publicznej postawnego funkcjonariusza – Mateusza K. pseudonim „Kulson”, który potwierdził tę wersję. Opowiedział, że ksywka przylgnęła do niego kilka lat temu, ale on nie zna genezy jej powstania. Mówił, że tak nazwali go koledzy z policji. Wprawdzie Mateusz K. nie zdradził swojego prawdziwego nazwiska, ale nam udało się ustalić, kim jest. Otóż „Kulson” pochodzi z niewielkiej miejscowości pod Włodawą. Jego starzy znajomi znają go pod inną ksywką. – Do Mateusza wszyscy wołali „Mati” – mówi jeden z nich, Piotr Gorgol. – To był bardzo sympatyczny młody człowiek. Przez kilka sezonów graliśmy w drużynie piłkarskiej Gigant Żłobek, z którą w latach 2006-2008 zdobyliśmy wicemistrzostwo Ligi Gminnej, a rok później ją wygraliśmy. Mateusz był najmłodszym zawodnikiem w zespole, ja byłem jego kapitanem. Mimo sporej różnicy wieku „Mati” umiał się postawić i zawsze bronił swojego zdania, nawet przed starszymi kolegami, więc jego boiskowa charyzma (był bardzo bramkostrzelnym pomocnikiem) uwidoczniała się również poza boiskiem. Dlatego wcale się nie zdziwiłem, że odważnie i bez najmniejszych kompleksów stanął przed całą Polską – dodaje Gorgol. Do znajomości z obecnym „Kulsonem” przyznaje się również włodawski radny powiatowy Mariusz Zańko, który na swoim facebooku umieścił wpis o tym informujący. – Ja również grałem z chłopakami w Gigancie Żłobek. Jak tylko zobaczyłem te wszystkie nagłówki w ogólnopolskich mediach, nie mogłem się powstrzymać, by nie pochwalić się taką znajomością. Bardzo się cieszę i jestem dumny, że tak sławna osoba pochodzi z powiatu włodawskiego. Mateusz jest teraz najbardziej rozpoznawalnym funkcjonariuszem Policji w Polsce. To również największy transfer z Giganta Żłobek, bo Mateusz trafił na czołówki gazet. Życzę mu jak najlepszego rozwoju kariery zawodowej – mówi Zańko.
„Kulson” vel „Mati” tuż po ukończeniu szkoły średniej wyjechał z rodzinnej miejscowości do Warszawy. Tam wstąpił w szeregi policji. Pracę zawodową dzieli z wielką pasją, jaką jest wędkarstwo, a właściwie karpiarstwo. Pan Mateusz, kiedy tylko może, chwyta wędki w ręce i rusza nad wodę. A oglądając jego zdjęcia na profilu z wielkimi, kilkunastokilogramowymi okazami nikt nie wątpi, że w tej dziedzinie jest prawdziwym mistrzem. (bm)

News will be here