Kontrola Inspekcji Transportu Drogowego (prowadzona na krajowej „dwunastce” w Chojnie Nowym) wykazała, że zatrzymany pojazd ciężarowy – wg dokumentów – o dopuszczalnej masie całkowitej 3500 kg ważył tak naprawdę 4900 kg.
Na podstawie ładowność określonej w dowodzie rejestracyjnym stwierdzono jej przekroczenie o ponad 400 proc. Kierowca dostał mandat (500 zł), a inspektorzy kazali mu rozładować towar z ciężarówki. Następnie pojazd został ponownie zważony – tym razem waga wskazała 3700 kg, czyli o 200 kg więcej niż masa dopuszczalna. Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu i kazali kierowcy usunąć pojazd z drogi publicznej na lawecie.
ITD zwraca uwagą na nagminny proceder zaniżania masy własnej samochodów dostawczych. – Kontrola w Chojnie ujawniła kolejnego przewoźnika bezczelnie oszukanego przy zakupie samochodu dostawczego. Wydał kilkaset tysięcy złotych na pojazd, którym nie może poruszać się po drogach publicznych, nawet bez ładunku. Czy w tej sytuacji sprzedawca zwróci pieniądze? – pytają retorycznie inspektorzy z Lublina, jednocześnie zachęcając do zważenia pojazdu przez jego zakupem. – Dotyczy to nie tylko zakupów pojazdów używanych, ale także samochodów fabrycznie nowych sprzedawanych przez dealerów. (pc)
