Michał Dworczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, szukał w minioną środę, 25 października, ochotników do wojska wśród studentów KUL i UMCS. Armii brakuje przeszkolonych rezerwistów.
Ministerstwo Obrony Narodowej rozpoczęło w 98 polskich uczelniach pilotażowy program „Legia Akademicka”. Szkoleniem przyszłych oficerów i podoficerów Wojsko Polskie podzieli się z uczelniami wyższymi – część teoretyczna (30 godzin) ma być realizowana na uczelniach. Praktyczne ćwiczenia wojskowe studenci odbędą w ośrodkach wojskowych w czasie przerwy wakacyjnej w dwóch turach, po 6 tygodni każda. Pierwsza, 21-dniowa, przeznaczona jest dla przyszłych szeregowych, kolejny, również 21-dniowy cykl ćwiczeń – już dla podoficerów rezerwy. Za dzień szkolenia poligonowego student – ochotnik, jak każdy szeregowy, otrzyma 91,20 zł. Uczniowie klas wojskowych w szkołach ponadgimnazjalnych posiadający szkolenie podstawowe na studiach będą mogli zacząć szkolenie wojskowe od razu od modułu oficerskiego. – Rezerwiści są bardzo potrzebni. W każdej armii świata, poza wojskiem zawodowym musi być grupa przeszkolonych osób, które w razie kryzysu mogą zostać powołane do wojska. Program Legia Akademicka, jako ochotnicze szkolenie studentów, jest ukierunkowany na młodych ludzi, którzy gotowi są przejść szkolenie wojskowe, a potem otrzymać przydział mobilizacyjny i trafić do rezerwy – mówił Michał Dworczyk, wiceminister obrony narodowej, podczas spotkania ze studentami w Lublinie.
W szeregi Legii Akademickiej równie chętnie wstępują zarówno studenci, jak i studentki. Jedna z pierwszych w naszym regionie KUL-owska Legia Akademicka liczy sobie obecnie 80 osób. Na realizację projektu szkoleń MON zamierza przeznaczyć ponad 200 milionów złotych. Dwa miliony złotych za szkolenie teoretyczne zapłaci Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Program „Legia Akademicka” promowany był również na placu Teatralnym w Lublinie, gdzie nie zabrakło pokazów sprzętu wojskowego i uzbrojenia. (EM.K.)
