Kwarantanna i frustracja rodziców. Gdzie zasiłek?

Z tygodnia na tydzień narasta frustracja wśród rodziców przedszkolaków, których sanepid co rusz wysyła na kwarantannę. Coraz częściej dopytują o dodatkowy zasiłek opiekuńczy. Tymczasem ministerstwo wydało właśnie nowe wytyczne w tej sprawie.

Pani Monika ma dwoje dzieci w przedszkolu. Młodsza córka została objęta kwarantanną, ale syn, który uczęszcza do innej grupy i nie miał kontaktu z zakażonym, może nadal chodzić do placówki. – Gdyby córka okazała się zakażona, cała reszta domowników złapałaby wirusa i roznosiła go dalej. Te przepisy to jakaś farsa – komentuje gorzko kobieta.

Absurdalne sytuacje to jedno, ale coraz więcej rodziców najmłodszych dzieci dopytuje także o dodatkowy zasiłek opiekuńczy. – Od września już trzeci raz dziecko trafiło na kwarantannę, bo rzekomo miało kontakt z chorym. Nie ma żadnych objawów, nic się nie dzieje, ale nie może chodzić do przedszkola. Kto ma z nim siedzieć? Mam się zwolnić z pracy, bo co miesiąc moje dziecko trafia na kwarantannę? – pyta poirytowana pani Dominika.

Według przepisów z zasiłku opiekuńczego może skorzystać ubezpieczony rodzic, który musi zająć się dzieckiem chorym, objętym izolacją domową lub kwarantanną. Rodzic może też otrzymać świadczenie, gdy musi zaopiekować się zdrowym dzieckiem poniżej 8 lat z powodu niespodziewanego zamknięcia jego żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły. Zamknięcie placówki uznaje się za nieprzewidziane, jeśli rodzic dowiedział się o nim w terminie krótszym niż 7 dni. Pojawiły się jednak nowe wytyczne…

– W związku ze zmieniającą się sytuacją epidemiczną ministerstwo wydało właśnie dodatkowe wytyczne o zasiłku. Według nich za zamknięcie placówki oświatowej można uznać również zamknięcie np. klasy lub grupy przedszkolnej. To znaczy, że nie musi dojść do zamknięcia całej szkoły, przedszkola, czy żłobka, by rodzicowi przysługiwał zasiłek opiekuńczy.

Jeżeli na przykład w związku z wykryciem koronawirusa u ucznia zostaną zawieszone zajęcia tylko w jego klasie, to zasiłek opiekuńczy będzie przysługiwał rodzicom dzieci objętych kwarantanną związaną ze stycznością z zakażonym dzieckiem, a także rodzicom uczniów z zamkniętej klasy, którzy takiej styczności nie mieli, bo w tym okresie nie było ich w szkole (np. z powodu przeziębienia, wyjazdu). Ta interpretacja dotyczy nowych wniosków o zasiłki i spraw jeszcze niezakończonych – wyjaśnia Małgorzata Korba, rzecznik ZUS w województwie lubelskim. (pc)

News will be here