La Cafe wyróżnione na tle kraju

To właśnie kawiarnia z małego miasta na Wschodzie zdobyła główną nagrodę w ogólnopolskim konkursie dla przedsiębiorców z branży HoReCa, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji na rynku. – Jesteśmy w szoku, to dla nas ogromna szansa – mówi Michał Bartoszuk, właściciel La Cafe.

Jesienią ubiegłego roku kawiarenka z chełmskiej starówki trafiła na usta całego kraju po tym, jak stanęła do walki o swój byt wobec narzuconych przez rząd obostrzeń. Gdy wprowadzono (na podstawie rozporządzenia, nie ustawy) zakaz konsumpcji w lokalach gastronomicznych, a policja w całym kraju zaczęła karać niezsubordynowanych właścicieli knajp i ich klientów za nieprzestrzeganie przepisu – oni wpadli na pewien pomysł.

Ponieważ zakaz nie dotyczył pracowników lokalu, z każdym klientem miała być podpisywana umowa o dzieło na testowanie i opiniowanie serwowanych w La Cafe potraw i napojów. Biurokracja sprawiła jednak, że pomysł szybko spalił na panewce. Bo choć kreatywny i konsultowany z prawnikami, ściągnąłby im na głowy sanepid i fiskusa.

Po kilku miesiącach znów jest głośno o niewielkiej kawiarni z Chełma. Powód? Wygrana w ogólnopolskim konkursie dla restauratorów i hotelarzy pn. „Ruszajmy razem”.

Akcja miała na celu wsparcie polskich przedsiębiorców z branży HoReCa, którzy w dobie pandemii znaleźli się w trudnej sytuacji. Chętni do udziału w konkursie musieli wznieść się na wyżyny kreatywności i napisać kilka słów o sobie, sytuacji swojej firmy w czasie kryzysu oraz pomyśle na przyszłość (jak i dlaczego chcieliby zmienić wizerunek). Spośród ogromu zgłoszeń do konkursu jury wybrało pięć ich zdaniem najlepszych prezentacji. Są to firmy z Krakowa, Modlina, Poznania, Płocka, Radomia i właśnie La Cafe z Chełma. Ale to właśnie nasza rodzima kawiarenka zgarnęła główną nagrodę o wartości 150 tysięcy złotych.

– Nie oznacza to, że dostaniemy pieniądze do ręki, jak niektórzy sądzą. W ramach nagrody będziemy uczestniczyć w warsztatach i szkoleniach z ekspertami z różnych dziedzin – przykładowo zaraz zaczynamy z Tadeuszem Mullerem (syn Magdy Gessler – przyp. red.), z którym będziemy opracowywać nowe menu.

To też nowy koncept firmy, pomoc w zmianie wizerunku w social mediach i rozwoju biznesu oraz darmowy projekt nowego wnętrza lokalu. To dla nas duża szansa, która wszystko zmienia. Traciliśmy już nadzieję, że wrócimy do „normalności” i wyjdziemy na prostą, musieliśmy nawet zamknąć się na luty, a ci ludzie w nas uwierzyli. Mamy też duże wsparcie od naszych stałych klientów. Nie zawiedziemy ich – mówi Michał Bartoszuk, właściciel La Cafe. (pc)

News will be here