Lampy nie przy drodze radnego

Podatki lokalne, w tym także opłata za śmieci, w gminie Żmudź w 2022 roku będą wyższe niż w tym roku. Uchwalając te podwyżki radni sprawiedliwie potraktowali i rolników i przedsiębiorców. Ciekawostką na sesji była wypowiedź radnego Jerzego Senderskiego dotycząca montażu lamp hybrydowych. Stwierdził, że przecież miały być przy jego drodze.

Sesja „podatkowa” Rady Gminy Żmudź była krótka i rzeczowa. Radni już na komisjach wydyskutowali konsensus w sprawie poszczególnych stawek podatków. Najwięcej emocji wzbudza zawsze podatek rolny. Podstawą do jego ustalenia jest ogłaszana, co roku przez Główny Urząd Statystyczny średnia cena skupu żyta.

W tym roku to 61,48 zł za kwintal. Ta kwota posłuży do ustalania stawki podatku rolnego, bo radni nie zdecydowali się, aby ją obniżyć (tylko nieliczne gminy w powiecie chełmskim ją obniżają). Ale nie tylko rolnicy zapłacą w przyszłym roku wyższy podatek rolny. Radni chcieli być sprawiedliwi i wobec przedsiębiorców także nie obniżali tylko zastosowali „ministerialną” stawkę służącą za podstawę podatku od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej (wyniesie on 25,74 zł za m kw, podczas gdy w tym roku było to 23,90 zł). Prawda jest taka, że tylko nieliczne gminy obniżają „ministerialne” stawki służące do obliczania podatków lokalnych, bo to oznacza mniejsze wpływy do gminnych budżetów.

Tymczasem gmina Żmudź potrzebuje pieniędzy na wkłady własne, bo zamierza jak najwięcej uszczknąć z rządowych i unijnych dotacji. Edyta Niezgoda, wójt gminy Żmudź, podczas sesji poinformowała, że chodzi tu m.in. o takie inwestycje drogowe (z kolejnego rozdania „Polskiego Ładu”), a także przebudowę oczyszczalni ścieków czy termomodernizację budynku byłej szkoły w Wołkowianach (mieści się tu Środowiskowy Dom Samopomocy). Mieszkańcy gminy Żmudź w 2022 r. zapłacą też wyższą opłatę za wywóz śmieci. Dotąd obowiązywały stawki uchwalone w 2019 r. i wynosiły one 12 zł od mieszkańca danej posesji. W przyszłym roku będą one o 1 zł wyższe i wyniosą 13 zł od mieszkańca danej posesji (za niesegregowane 26 zł od mieszkańca danej posesji).

Emocje wzbudziła wypowiedź Jerzego Senderskiego z Leszczan. Radny kilka kadencji zasiada w radzie i słynie z tego, że nigdy „nie owija w bawełnę”. Na zakończenie obrad w punkcie dotyczącym interpelacji i zapytań poruszył temat lamp hybrydowych. Powiedział wprost, że przecież miały być także przy jego drodze. Zawrzało, bo obecni na sali radni i sołtysi wiedzieli, że J. Senderski ma na myśli okolice swojego domu. Radny dodał, że przecież zgłaszał to do budżetu.

Temat dotyczył pięciu zakupionych przez gminę lamp. Radny Senderski chciał, aby wszystkie zamontowano w Leszczanach. Poparł go w tym radny Mariusz Łaszkiewicz, także mieszkaniec Leszczan. Tymczasem okazało się, że trzeba obejść się smakiem, bo ostatecznie zdecydowano, że tylko trzy lampy będą zamontowane w Leszczanach. Pozostałe dwie będą w Wołkowianach, na tzw. Pacówce, gdzie również była taka potrzeba. (mo)

News will be here