Laura i Adela w złocie

Ponad 500 zawodników i zawodniczek rywalizowało przez pięć dni, od wtorku do soboty, w rozgrywanych w Lublinie mistrzostwach Polski w pływaniu. Zawody ozdobiły dwa rekordy Polski, wiele wywalczonych rekordów życiowych oraz zdobyte minima na mistrzostwa Europy. Świetnie spisali się gospodarze, reprezentanci AZS UMCS, którzy wywalczyli 12 medali – 2 złote, 5 srebrnych i 5 brązowych, a także okazali się najlepsi w klasyfikacji punktowej zarówno wśród seniorów, jak i młodzieżowców. Zdobyli 1711 punktów, o 48 więcej od drugiego na podium AZS AWF Katowice i aż o 480 pkt. o trzeciego UKS G-8 Bielany Warszawa.

W mistrzostwach z fenomenalnej strony zaprezentowała się Adela Piskorska, która została mistrzynią Polski na 50 metrów grzbietem. Zawodniczka AZS UMCS wynikiem 28.51 s otarła się o kwalifikację na mistrzostwa Europy w Rzymie. Zabrakło jej zaledwie setnej sekundy. – Mam mieszane uczucia, bo z jednej strony jest złoto, a z drugiej nie udało mi się uzyskać minimum na mistrzostwa Europy. Taki jest sport. Setne tutaj zaważyły, a to jest sprint, więc trzeba było się z tym liczyć.

Taki wynik daje motywacje, szczególnie patrząc na to, w jakim okresie jestem. Dwa tygodnie temu pisałam matury, a dziś sięgam po złoto. Ten niesmak jednej setnej jednak pozostanie – tłumaczyła po środowym starcie, mistrzyni Polski. W sobotę Piskorska dołożyła do swojego dorobku jeszcze drugi medal, srebro na dystansie dwukrotnie dłuższym – uzyskała 1:02,39, czas o 1,71 s gorszy od zwyciężczyni, Pauliny Pedy z AZS AWF Katowice.

Drugi złoty medal dla lubelskiej ekipy, tak jak można było się tego spodziewać padł łupem Laury Bernat, naszej olimpijki z Tokio, mistrzyni Europy juniorek, która na swoim koronnym dystansie – 200 m st. grzbietowym uzyskała czas lepszy niż minimum na mistrzostwa Europy seniorów (2:11.48). Lublinianka ścigała się między innymi ze swoją koleżanką z zespołu, Martyną Piesko, która z wynikiem 2:18.30 zajęła szóstą lokatę.

– Stawiałam na złoto w tych zawodach. Tak naprawdę to te mistrzostwa traktuję jako trening. To są zawody przejściowe przed tymi międzynarodowymi i nie robiłam na nie szczególnych przygotowań. Te zmagania mogę nazwać przygotowaniami przed kolejnymi imprezami, bo cały czas trenuję pomiędzy startami i blokami. Wiadomo, że złoto mistrzostw Polski cieszy, ale chce się więcej – powiedziała Laura Bernat.

Z poziomu sportowego oraz wyników osiągniętych w mistrzostwach zadowolenia nie ukrywał nasz były znakomity pływak Mariusz Siembida, obecnie członek zarządu Polskiego Związku Pływackiego. – W Lublinie rywalizowało ponad 550 zawodników ze stu klubów z całej Polski, tak duża liczba z pewnością może cieszyć – podkreślił. – Mistrzostwa były bardzo udane, padły dwa rekordy Polski, wiele życiówek i zdobyto minima na seniorskie i młodzieżowe imprezy poza granicami naszego kraju. Uważam, że teraz musimy dołożyć wszelkich starań, żeby jak najlepiej przepracować okres dwóch tygodni do mistrzostw świata oraz późniejszych mistrzostw świata juniorów, a także mistrzostw Europy.

Jeżeli chodzi o organizację mistrzostw Polski to bardzo dziękujemy władzom Lublina, bo dzięki znakomitej współpracy mamy za sobą udane zawody. Bardzo dziękujemy Telewizji Polskiej, która transmitowała mistrzostwa, a także pozostałym partnerom, dzięki którym były one widoczne dla kibiców. Cieszy mnie także, że wielu młodych zawodników udowodniło w Lublinie, że w przyszłości są w stanie zdobywać dla Polski medale wielkich imprez – dodał M. Siembida.

W mistrzostach rekordy Polski ustanowiły Dominika Sztandera z MKS-u Juvenii Wrocław, która w środę poprawiła swoje najlepsze osiągnięcie na 100 m st. klasycznym (1:07.88), oraz Barbara Mazurkiewicz z KU AZS Uniwersytetu Warszawskiego, która w sobotę przepłynęła dystans o połowę krótszy w 31.06 s. MAG

News will be here