Ciąg dalszy sporu o progi zwalniające na skrzyżowaniu w Kolonii Kamień. Urzędnicy gminy wystąpili do starostwa o ponowny montaż spowalniaczy, a powiat w odpowiedzi zadeklarował montaż pulsującego oznakowania przejścia dla pieszych. – Przecież nie o to nam chodzi – mówi Dariusz Stocki, wójt gminy Kamień.
Skrzyżowanie w Kolonii Kamień nie należy do bezpiecznych, m.in. dlatego, że kierowcy mają na nim fatalną widoczność, a wielu przekracza dozwoloną prędkość. Piratów temperowały trochę progi zwalniające, ale zostały zdemontowane przez starostwo. Wkrótce doszło do kolizji. Wywołała ona emocje wśród mieszkańców, bo to już drugi raz auto staranowało stojącą przy skrzyżowaniu kapliczkę.
Dariusz Stocki, wójt gminy Kamień, w imieniu wielu mieszkańców wystąpił z pismem do zarządcy drogi, tj. chełmskiego starostwa, o ponowny montaż. Argumentował, że w czasie, gdy progi były zamontowane, tj. przez 20 miesięcy, nie doszło tam do żadnej kolizji. Z kolei na ostatniej sesji Rady Gminy Kamień, na której obecny był Piotr Deniszczuk, starosta chełmski, o to samo postulowała radna Renata Watrakiewicz, mieszkanka Kolonii Kamień.
Gdy samorządowcy z gminy Kamień otrzymali odpowiedź w tej sprawie z chełmskiego starostwa, byli rozgoryczeni. W piśmie tłumaczono, że progi zdemontowano po opracowaniu projektu zmiany stałej organizacji ruchu zaopiniowanego pozytywnie przez chełmską policję, a starostwo dostało dotację na przebudowę odcinka drogi obejmującego także skrzyżowanie. W ramach tego zadania planowane jest m.in. tzw. aktywne przejście dla pieszych z doświetleniem. Przetarg na przebudowę drogi powiatowej na odcinku Kolonia Kamień – Michałówka ma być ogłoszony w lipcu.
– Nie chodziło nam o pulsujące znaki sygnalizujące przejście dla pieszych, bo w tym zakresie problemu nie ma, ale o spowalniacze, które wymuszą na kierowcach zdjęcie nogi z gazu – mówi wójt Stocki. – Nie takiej odpowiedzi oczekiwaliśmy, nie satysfakcjonuje nas ona. Poza tym nie wiadomo, czy na sto procent przebudowa drogi na odcinku Kolonia Kamień – Michałówka dojdzie do wniosku, bo nie ma pewności, czy oferty nie okażą się zbyt wysokie. Odpiszemy starostwu, że domagamy się montażu spowalniaczy, bo tylko one spowodują, że kierowcy zwolnią na skrzyżowaniu i nie będzie tam dochodziło do kolizji z autami wyjeżdżającymi z drogi podporządkowanej.
Wójt Stocki informuje też, że z ubezpieczenia OC sprawcy kolizji z maju br. wypłacono 4 tys. zł na odbudowę staranowanej kapliczki, ale odwołano się od tego i dzięki temu zyskano jeszcze na ten cel 15 700 zł.
– Myślę, że prawie dwadzieścia tysięcy złotych wystarczy na odbudowę kapliczki – mówi wójt Stocki. (mo)
