Lubelscy śledczy wyjaśnią śmierć dziecka z Rzeszowa

Grzegorz B. przebywa w areszcie

Latem tego roku o tej tragedii mówiła cała Polska. W Rzeszowie przyjaciel rodziny miał maltretować malutką Lenkę i zabić jej półrocznego braciszka. Śledztwo w tej sprawie przeniesiono właśnie do Lublina.


Zarzuty postawiono 40-letniemu Grzegorzowi B. Mężczyzna przebywa w reszcie. Odwołał swoje zeznania, w których na początku miał twierdzić, że znęcając się nad 2-letnią Lenką, czerpał perwersyjną przyjemność, widząc ból i strach w oczach dziewczynki. Podczas ostatniej sesji zadawania cierpienia miał mu przeszkodzić płacz półrocznego braciszka dziewczynki. Mężczyzna wyjął niemowlę z łóżeczka i upuścił na podłogę. Chłopczyk z połamaną czaszką i żebrami trafił do szpitala, ale nie udało się go uratować.
Grzegorz B. był bardzo dobrym kolegą ojca maltretowanych dzieci. Obaj pochodzą z tej samej miejscowości pod Rzeszowem. Z czasem 40-latek bardziej zaprzyjaźnił się jednak z 23-letnią żoną swojego kolegi, Kariną B., którą potajemnie odwiedzał. Jego wizyty u niej stały się jeszcze częstsze, kiedy miesiąc temu mąż kobiety po kłótni się wyprowadził i oboje żyli w nieformalnej separacji.
Nie wiadomo, jaki jest powód przeniesienia śledztwa do Lublina. Taką decyzję podjęła Prokuratura Krajowa. LL

News will be here