Matura nie taka straszna

„Czy ambicja ułatwia osiąganie celu?” w oparciu o „Lalkę” Bolesława Prusa lub „Czy miasto jest dobre, czy złe dla człowieka” w nawiązaniu do „Ziemi obiecanej” Władysława Reymonta oraz innych tekstów kultury, albo interpretacja wiersza Beaty Obertyńskiej pt. „Strych”. Na matematyce potęgi, procenty, nierówności i logarytmy, ale z powodu zdalnej nauki, mniej zadań niż przed rokiem. Język obcy łatwiejszy niż zwykle. – Nie taka straszna ta matura. Nie było tak źle – mówili maturzyści po pierwszych dniach egzaminów.

Tegoroczne matury wystartowały we wtorek, 4 maja. Tego dnia młodzież pisała egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym. Dzień później maturzyści rozwiązywali arkusze z matematyki, a kolejnego dnia z języka angielskiego, który niezmiennie jest najchętniej wybieranym językiem nowożytnym na egzaminach. W piątek, 7 maja, również odbywał się egzamin z języka angielskiego tyle, że na poziomie rozszerzonym.

Ze względu na pandemię, podobnie jak w roku ubiegłym, maturzyści zostali zwolnieni z części ustnej egzaminu. Dodatkowo nieco ograniczony został zakres materiału, który należało przyswoić, a poza tym tegoroczni maturzyści nie muszą zdawać jednego przedmiotu dodatkowego na poziomie rozszerzonym, co wcześniej było obligatoryjne. To oznacza, że dla wielu sesja egzaminacyjna zakończyła się już w czwartek, 6 maja. Jednak ci uczniowie, którym matura z dodatkowych przedmiotów będzie potrzeba przy rekrutacji na studia, będą podchodzić do egzaminów jeszcze w tym i kolejnym tygodniu. Od 10 do 20 maja w szkołach będą odbywać się egzaminy m.in. z matematyki na poziomie rozszerzonym, biologii, chemii, niemieckiego, francuskiego, czy hiszpańskiego, a także z informatyki, historii, czy fizyki. Wyniki matur zostaną ogłoszone 5 lipca, a aby egzamin został uznany za zdany należy uzyskać minimum 30 proc. punktów.

Po pierwszych dniach egzaminów maturzyści byli raczej dobrej myśli.

– Opinie uczniów są takie, że nie było tak źle – mówi Anna Goral, dyrektor Powiatowego Centrum Edukacji Zawodowej w Świdniku. – Po polskim komentarze uczniów były raczej pozytywne. Wiadomo, że trzeba było przeczytać lektury, ale był na to czas. Wielu celowało w “Lalkę” i ta lektura akurat była. Po matematyce opinie też były raczej dobre. Egzamin był stosunkowo prosty; był to oczywiście przekrój całej wiedzy ze szkoły średniej, ale nie były to zadania bardzo skompilowane. Jeśli ktoś się przygotowywał, był w stanie je rozwiązać.

Maturze 2021, podobnie jak tej przed rokiem, towarzyszyły koronawirusowe obostrzenia. Licea i technika musiały zadbać m. in. o odpowiednie odległości między ławkami, dezynfekcję rąk oraz wdrożenie takich rozwiązań, aby uczniowie nie zbierali się w grupach przed szkołą i salą egzaminacyjną przed egzaminem i po jego zakończeniu.

– W tamtym roku to było coś nowego, ale teraz te procedury mamy już przećwiczone. Młodzież jest bardzo zdyscyplinowana i rozumie sytuację. Każdy wie, jak ma zachować się w sali, że ma przyjść w maseczce, zdezynfekować dłonie i zachować dystans – dodaje A. Goral.

Wielu maturzystów już dziś z niecierpliwością oczekuje na wyniki. Mają nadzieję, że miesiące zdalnego nauczania nie będą mieć na nie zbytniego wpływu.

– W ubiegłym roku współczuliśmy starszym kolegom, że na niespełna dwa miesiące przed maturą musieli przejść na naukę zdalną, a dziś można powiedzieć, że sami znaleźliśmy się w gorszej sytuacji. Trzy ostatnie semestry przed maturą to była nauka w domu. Mimo to mam nadzieję, że będzie dobrze – mówiła przed egzaminem jedna z maturzystek.

– Nie każdemu uczniowi służy zdalna nauka. Młodzież inaczej pracuje kiedy jest w grupie, kiedy nawzajem się nakręca do jakiejś pracy. Dobrze, że pomyślano o tym, że ta matura jest taką trochę uproszczoną formą w stosunku do tego, co było w poprzednich latach. Dla uczniów to trochę mniejszy stres – mówią pedagodzy.

Głupie żarty i przeciek

Tegoroczne matury podobnie jak przed rokiem poprzedziła fala fałszywych alarmów bombowych. Wiele szkół w regionie 5 i 6 maja otrzymywało e-maile o rzekomych ładunkach wybuchowych. Taka wiadomość trafiła m.in. do skrzynki odbiorczej II Liceum Ogólnokształcącego w Świdniku. W poprzednich latach placówka padała już ofiarą podobnych głupich żartów, więc przed egzaminami budynek profilaktycznie został sprawdzony, zaplombowany i zabezpieczony alarmem. Mimo to o podejrzanej wiadomości szkoła poinformowała policję i jeszcze przed rozpoczęciem egzaminów budynek został sprawdzony przez funkcjonariusza z psem tropiącym. Oczywiście żadnych podejrzanych pakunków nie ujawniono.

Tak jak przed rokiem możliwe, że doszło do wycieku maturalnych tematów z polskiego i zadań z matematyki. 4 maja, od rana, w internetowych wyszukiwarkach użytkownicy z Podlasia zaczęli wpisywać „Lalka ambicja”, a nazajutrz przed rozpoczęciem egzaminu z matematyki na Twitterze pojawiło się zdjęcie kartki z odpowiedziami. Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej zgłosił sprawę do prokuratury. Podobne zawiadomienie CKE złożyło również podczas ubiegłorocznych matur, ale śledztwo trwa do dziś, a egzaminów nie unieważniono.

(w)

News will be here