Przed ratuszem we wtorek, 5 grudnia, zakończono montaż choinki, w pobliżu której stanęły dwa archanioły dmące w trąby, a przed Trybunałem pojawiło się ażurowe igloo. Latarnie na deptaku ozdobiły girlandy z gwiazd i śnieżynki.
Nowością w stałej świątecznej dekoracji są gwiazdy, które 5 grudnia zawisły na ul. Bramowej i Grodzkiej. To kolejny pomysł niezmordowanego Jarosława Koziary na ubarwienie lubelskiego Starego Miasta. Jest ich w sumie 150, jak podaje Andrzej Osiecki, który je uszył i który asystował przy ich zawieszaniu z wykorzystaniem podnośnika. Każda składa się z dwóch połączonych czasz z poliestru, rozpiętego na stelażu, dzięki czemu każda z nich przypomina miniaturowy parasol. W centrum każdej znajduje się sześcioramienna gwiazdka, z której wypływają promienie w kontrastowych barwach, zimnych lub ciepłych. Pomysłodawca wykorzystał w nich między innymi biel, różne odcienie błękitu i czerwieni, zieleń, ciepłą żółć. W środku każdej z nich znajduje się żarówka. Po podpięciu do zasilania gwiazdy zaczną świecić i to bynajmniej nie odbitym, a własnym światłem.
Joanna Dudziak
