Miedza jak świętość

Wyczekiwany przez mieszkańców od lat remont ulicy Kwiatowej w Wierzbicy może nie dojść do skutku. Gmina nie może dogadać się z jedną z rodzin w sprawie pasa drogowego, który koliduje z prywatnym terenem.

Kwiatowa to gruntowa uliczka w Wierzbicy-osiedlu, która daje się we znaki mieszkańcom. Nie ma odwodnienia, po deszczach zamienia się w błotną breję, brakuje miejsca na przejazd i manewrowanie większym samochodem, np. śmieciarką. O przebudowę ulicy mieszkańcy upominali się od lat. Wiele razy kwestię remontu tej drogi poruszano na sesji. Aż w końcu znalazły się pieniądze. Gmina dostała 9,5 mln zł z Polskiego Ładu. Wśród kilku zapisanych w projekcie inwestycji znalazła się Kwiatowa.

Ma zyskać nowy asfalt i chodniki. Ale pojawił się problem. Pas drogowy koliduje z prywatnymi posesjami i zaplanowany chodnik będzie w niektórych miejscach przebiegał po prywatnych działkach. Większość mieszkańców ulicy zgodziła się „oddać” po kilkadziesiąt centymetrów swoich posesji, ale jedna z rodzin uważa, że jej posesja nie koliduje z pasem i nie zamierza niczego zmieniać.

– Ta droga ma służyć wszystkim, nie tylko nam – mówią mieszkańcy. – Prosiliśmy od lat o jej budowę i szkoda by było, żeby teraz, kiedy są na to pieniądze, budowa nie doszła do skutku – mówią ludzie i sugerują, że urzędnikom mogło zabraknąć wyczucia w rozmowie z właścicielami nieruchomości. – Może zabrakło chęci dojścia do kompromisu? Przecież każdy może pójść na jakieś ustępstwa dla dobra ogółu.

Ludzie pytają czy przez zawirowania przy Kwiatowej nie będą zagrożone wszystkie pieniądze z Polskiego Ładu. Gmina dostał 9,5 mln zł na konkretne inwestycje i jeśli któraś wypadnie, trzeba będzie przesuwać pieniądze i zmieniać wniosek. (bf)

News will be here