Naiwność nie zna granic

Niebywała historia. 32-latek z powiatu krakowskiego zainteresował się „w sieci” ofertą sprzedaży termomixa, czyli wielofunkcyjnego robota kuchennego. Nie miał nic przeciwko kilometrom do pokonania i umówił się ze sprzedającym na osobisty odbiór w Chełmie.

O dziwo jednak zgodził się wcześniej zapłacić za urządzenie i na wskazane konto przelał 4 tysiące złotych. Sprzedawca przekonywał go, że dzięki temu zakup będzie pewniejszy. Ciekawe tylko dla kogo? Jakby nie było, w umówionym dniu 32-latek przyjechał do Niedźwiedziego Grodu i udał się pod wskazany adres. Ale człowiek, który otworzył mu drzwi, otworzył oczy ze zdumienia, nie wiedząc o co chodzi.

– Okazało się, że 32-latek najprawdopodobniej padł ofiarą oszustwa, gdyż osoba tam mieszkająca nie wystawiała niczego do sprzedaży – tłumaczy kom. Ewa Czyż, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Odprawionemu z kwitkiem przyjezdnemu nie pozostało nic innego, jak udać się prosto do komendy. Zresztą nie był jedynym oszukanym „w sieci”, który w ostatni weekend marca zgłosił się chełmskiej jednostki policji. – 27-letni chełmianin kilka dni temu, na jednym z popularnych internetowych portali, zakupił router za sto złotych. Gdy przelał środki za to urządzenie, kontakt ze sprzedającym się urwał i dotychczas nie otrzymał zakupionego urządzenia – informuje komisarz Czyż.

Policjanci wyjaśniają obie sprawy i przypominają o zachowaniu ostrożności podczas internetowych zakupów. (pc)

News will be here