Niektórzy mieszkańcy Chełma skarżą się, że od początku roku wydłużył się czas oczekiwania na karty parkingowe dla niepełnosprawnych. Jak mówią, do niedawna były one wydawane niemal od ręki, a teraz trzeba na nie poczekać. Pracownicy chełmskiego Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności tłumaczą, że w wydawaniu kart nic się nie zmieniło.
– Zaraz po świętach mój tato miał się stawić na komisji. Chodziło o stwierdzenie ubytku na słuchu i wydanie karty parkingowej. Do niedawna decyzje w tej sprawie były wydawane niemal od ręki. Wystarczyło poczekać godzinkę, albo pół, a tym razem powiedziano nam, że o terminie odbioru zostaniemy zawiadomieni listownie. Było nam to bardzo nie na rękę, bo chcieliśmy wyjechać. A w tej sytuacji nie mogliśmy. Jeśli decyzja byłaby odmowna, nie mielibyśmy szans odwołać się na czas – skarży się jedna z Czytelniczek.
Kobieta dodaje również, że odkąd siedziba Zespołu została przeniesiona z ul. Obłońskiej na Plac Niepodległości, interesanci mają gorsze warunki.
– Jest tu tylko kilka krzeseł. Nie każdy ma, gdzie usiąść, a przecież przychodzą tu różni ludzie, także o kulach. Nie ma też gdzie powiesić kurtki. Na Obłońskiej było pod tym względem lepiej.
Elżbieta Furmaniuk, przewodnicząca Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Chełmie, tłumaczy, że w zakresie obsługi interesantów nic się nie zmieniło.
– Jeśli pracownik nie obsługuje akurat komisji orzekającej, a wszystkie dokumenty dotyczące wydania karty są prawidłowe, załatwiamy takie rzeczy „od ręki”. Staramy się wychodzić naprzeciw i nie wzywać osób po dwa razy. Generalnie 99 proc. takich spraw jest załatwiana w ciągu jednego dnia, ale nie zawsze się to się udaje i wtedy wysyłamy wezwanie do odbioru listownie. Pozostałe decyzje wydajemy zgodnie z wyznaczonym do tego terminem. W tej opisanej sytuacji być może chodziło o to, że orzeczenie się jeszcze nie uprawomocniło, a w takiej sytuacji i tak nie można byłoby wydać dokumentów wcześniej – mówi E. Furmaniuk. (kw)