Nie wie, dlaczego ukradła

Robiąca zakupy w sklepie odzieżowym kobieta zauważyła na podłodze torebkę. Gdy się upewniła, że nikt nie zwraca na nią uwagi, podniosła ją i weszła do przebieralni. Za kurtyną wyjęła pieniądze, telefon i karty bankomatowe, które ukryła w swojej garderobie. Zamierzała wyjść, gdy brak torebki odkryła jej właścicielka, która natychmiast powiadomiła załogę sklepu, a ta zablokowała klientom wyjście do czasu przyjazdu policji.

W poniedziałek (25 lipca) w jednym z włodawskich sklepów odzieżowych skradziono z pozostawionej na podłodze torebki telefon, pieniądze i kartę bankomatową. – Pokrzywdzona mieszkanka Włodawy oszacowała straty na 1600 złotych – mówi podinsp. Bożena Szymańska z KPP we Włodawie. – Dzięki szybkiej reakcji kobiety oraz obsługi sklepu, do czasu przyjazdu policjantów uniemożliwiono wyjście ze sklepu przebywającym w nim osobom. Niezwłoczna reakcja policjantów i analiza zapisu monitoringu doprowadziły do ustalenia złodziejki oraz odzyskania skradzionego mienia.

Kobieta początkowo zaprzeczała, tłumacząc, że tylko sprawdzała co leży na podłodze – po przeszukaniu znaleziono jednak u niej część skradzionych rzeczy. Jak się okazało, torebkę wcześniej ukryła w przymierzalni, a resztę drobniejszych przedmiotów chciała wynieść ze sklepu. Kobieta została zatrzymana i usłyszała zarzuty. Nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego tak postąpiła. Za kradzież zgodnie z kodeksem karnym grozi do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje pani rzecznik. (bm)

News will be here