Niech radny uderzy się w pierś!

– Droga od Maziarni do Leszczan jest tak słaba, że jeden z myśliwych stwierdził, iż tu nie powinno się płacić podatków. Nie przyznałem się nawet, że jestem sołtysem Leszczan – stwierdził radny Mariusz Łaszkiewicz na sesji Rady Gminy Żmudź. Wójt Edyta Niezgoda odpowiedziała tak, że rademu chyba poszło w pięty. To kolejna wymiana zdań pomiędzy M. Łaszkiewiczem a wójt Niezgodą. Znak, że wybory coraz bliżej.

Na ostatniej sesji Edyta Niezgoda, wójt gminy Żmudź, informowała radnych o najważniejszych, bieżących i planowanych inwestycjach. Mówiła o trwających pracach w ramach funduszu sołeckiego i o przebudowie szkoły w Żmudzi (prace rozpoczęły się w ubiegłym tygodniu, opiewają na 2 021 085,26 zł, wykonawcą zadania jest firma „Remix” z Zawadówki).

Wójt Niezgoda zwróciła też uwagę, że konieczna była szybka interwencja w Leszczanach, a konkretnie nawiezienie dużej ilości kruszywa na długi odcinek jednej z tamtejszych dróg, która ze względu na obfite opady deszczu była nieprzejezdna. Temat ten spowodował wymianę zdań pomiędzy wójt Niezgodą a Mariuszem Łaszkiewiczem, radnym i sołtysem Leszczan. Radny stwierdził, że jeden z mieszkańców wciąż uważa, iż na tamtejszą drogę potrzeba jeszcze więcej kruszywa, bo nadal jest ona w „słabym” stanie. Wójt Niezgoda odpowiedziała mu, że gmina zabezpieczyła ten dojazd, na ile mogła, ale radni mogą zdecydować o przeznaczeniu na tę drogę większej ilości kruszywa, finansowanego z funduszu sołeckiego.

– Z kolei na drogę gruntową od Maziarni do Leszczan przydałaby się równiarka, bo jej stan też jest słaby – stwierdził radny M. Łaszkiewicz. – Jechałem ostatnio z myśliwymi tą drogą. Jeden pan pytał, czyja to droga. Mówił, że za taką drogę to tu się nie powinno płacić podatków. Ja się nie przyznałem nawet, że jestem sołtysem.

Wójt Niezgoda odpowiedziała radnemu Łaszkiewiczowi tak, że już więcej tej sprawy nie komentował.

– Szkoda, że nie pofatygował się pan na komisje przed sesją, bo rozmawialiśmy o możliwościach finansowania różnych zadań – odpowiedziała wójt Niezgoda. – To jest droga dojazdowa do pól, a w tym momencie skupiamy się na tych, które prowadzą do mieszkańców. Co do myśliwych – jak jest dużo opadów i wjeżdża się na te drogi, to trzeba sobie zdawać sprawę, że się je w ten sposób rozjeżdża, a potem tak to wygląda. Nie sądzę, żeby to jakiś rolnik wjechał tam traktorem, bo przy takich deszczach w ogóle na pole nie wyjeżdżałby. Tylko pan razem z kolegami myśliwymi między innymi tą drogą jeździł. Proponuję trochę w pierś się uderzyć.

Socjal najwyższy w historii

Kolejnym poruszanym tematem była działalność Ośrodka Pomocy Społecznej w Żmudzi i wydatki na świadczenia socjalne w 2022 r. Jolanta Bureć, kierownik OPS w Żmudzi poinformowała radnych, że ubiegłoroczny budżet ośrodka był największy w historii jej urzędowania. Spowodowane to było wypłatami różnych dodatkowych świadczeń, w tym np. dodatków węglowych. Kierownik Bureć poinformowała, że ubiegłoroczny budżet żmudzkiego GOPS wyniósł 6 mln 541 tys. zł, z czego na jego utrzymanie (tj. wynagrodzenia, wydatki na szkolenia, zakupy) przeznaczono 521 tys. zł.

Ulice w Wołkowianach i Pobołowicach Kolonii

Radni gminy Żmudź przyjęli uchwały wprowadzając nazwy ulic w Wołkowianach i Pobołowicach Kolonii. Poprzedziły to konsultacje z mieszkańcami tych miejscowości. Przypomnijmy, że kilka lat temu w związku z tym, że poszatkowana i niechronologiczna numeracja nieruchomości w Kolonii Żmudź wymagała uporządkowania wprowadzono ulice i ostatecznie miejscowość ta przestała istnieć, bo została wchłonięta przez Żmudź. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Kolonii Leszczany, przemianowanej ostatecznie na Leszczany, gdzie też wprowadzono nazwy ulic.

Wyższe stopy duszą samorządy

Radni przyjęli też zmiany w wieloletniej prognozie finansowej oraz w budżecie na 2023 r. Marta Mikołajczyk, skarbnik gminy Żmudź, nie wykluczyła, że być może trzeba będzie zaciągnąć ponad 300 tys. zł kredytu, aby zrealizować zaplanowane inwestycje, na które gmina otrzymała dotacje. Zależeć to będzie od wysokości ofert, które firmy złożą w przetargach na realizację inwestycji drogowych.

– Jeśli zaciągniemy kredyt to raty byłyby spłacane od 2025 do 2030 roku – mówiła skarbnik M. Mikołajczyk. – To byłyby „bezpieczne” raty, które pozwolą gminie na łagodne przejście tej spłaty. Oby tylko nie podwyższano stóp procentowych, które mają dusić inflację, ale duszą też i samorządy, które nie są w stanie zaciągać kredytów. (mo)

News will be here